Pracownik platformy wiertniczej ocalił topiącego się psa, a później go adoptował. Jest wideo z akcji ratunkowej

Autor Olga Szmańda - 14 Września 2020

Pies, który spotkał swojego wybawiciela miał ogromne szczęście. Mężczyzna będący pracownikiem platformy wiertniczej zauważył zwierzaka w potrzebie. Niesamowita akcja ratunkowa pozwoliła na ocalenie czworonoga i wydobycie go z wody. Gdyby nie heroiczny czyn robotnika maluch mógłby nie przeżyć tej tragedii. Wideo z akcji ratunkowej wzrusza.

Pies z puszystą i brązową sierścią został zauważony przez pracownika platformy wiertniczej. Mężczyzna, który pracował tam jako projektant od razu wyczuł niebezpieczeństwo, jakie grozi małemu zwierzakowi. Vitisaka Payalawa wiedział, że jeśli od razu mu nie pomoże, to z pewnością skończy się tragicznie. W miarę trwania akcji ratunkowej woda stawała się coraz bardziej wzburzona. Mężczyzna nie wiedział czy zdoła pomóc małemu psu. Kilka prób wciągnięcia psa nie powiodło się. Ratownicy stracili już nadzieję na uratowanie zwierzęcia.  Załoga obawiała się, że zostanie wyrzucony z powrotem na morze, ale psiak ledwo zdołał utrzymać swój słaby chwyt na platformie.

Moneta sprzed lat znacznie zyskała na wartości. Warto sprawdzić, czy nie masz takiej w domuCzytaj dalej

- Jego oczy były takie smutne. Po prostu patrzył w górę, jakby chciał powiedzieć: proszę, pomóż mi - powiedział Payalaw w CNN. 

Wreszcie pracownicy byli w stanie zabezpieczyć psa szelkami i odciągnąć go w bezpieczne miejsce. Do tego czasu był już przemoczony, drżący i wyczerpany. Po oczyszczeniu go i podaniu mu świeżej wody i jedzenia, załoga nazwała go Boonrod, co oznacza „ma dobrą karmę i to pomaga mu przetrwać”, powiedział Payalaw dla NPR.

Pies zawdzięcza życie swoim wybawicielom 

Boonrod został zidentyfikowany jako aspin, rasa pochodząca z Filipin. Nikt nie wie dokładnie, jak znalazł się na wodach tak odległych od brzegu, chociaż Bangkok Post spekulował, że najprawdopodobniej spadł z trawlera rybackiego. 15 kwietnia, po dwóch dniach rekonwalescencji, Boonrod został wysłany łodzią na stały ląd, gdzie otrzymał opiekę weterynaryjną przed przeniesieniem do schroniska dla zwierząt.

„Statek transportujący psa przybył na brzeg około 10 rano. Jego ogólny stan poprawił się. Staje się silniejszy i może się uśmiechać ” -  napisał Payalaw na swojej stronie na Facebooku.

Szczęście dzielnego szczeniaka na tym się nie skończyło. Payalaw tak bardzo przywiązał się do Boonroda, że ​​przysiągł sobie, że jeśli nikt nie zgłosi prawa własności, sam zaadoptuje psa. Ponieważ był na służbie, Payalaw musiał czekać 10 dni, zanim ponownie spotkał się ze swoim nowym najlepszym przyjacielem. Żaden właściciel się nie zgłosił, Boonrod został na miejscu oficjalnym członkiem rodziny Payalaw, ku ich wzajemnej radości.

Dzisiaj grzeje:
1. Niesamowite odkrycie po 44 latach. Anna Jantar napisała wzruszające słowa w dniu narodzin Natalii Kukulskiej
2. Turysta chciał być zabawny i wepchnął małpę do wody. Natychmiast dostał lekcję, którą zapamięta do końca życia

- Jestem bardzo, bardzo zadowolony z mojego nowego psa. To dobry pies dla mnie i dobry dla mojej rodziny -  powiedział Payalaw w wywiadzie dla The Dodo

Następny artykuł