Miał 9 lat, gdy zakochał się w swojej przyszłej żonie. Po 74 latach wyjawił największy sekret ich miłości
Autor Olga Szmańda - 4 Stycznia 2021
Miłość tych dwojga zapisała się na kartach historii najwspanialszych romantycznych opowieści. Ich życie przywodzi nam na myśl kultowy film “Pamiętnik”, w którym bohaterowie oddali wszystko, by być ze sobą każdego dnia. Thomas Howard zakochał się w swojej przyszłej żonie, gdy miał jedynie 9 lat. Od tamtej pory każdego dnia kocha ją coraz bardziej. Teraz para jest ze sobą 74 lata. Poznajcie historię małżeństwa, o którym marzy każdy z nas.
Miłość Thomasa Howarda do Irene rozpoczęła się wtedy, gdy on miał zaledwie 9 lat. Ujrzał ją wtedy po raz pierwszy i wiedział, że będzie ona miłością jego życia. Zakochał się w niej i obecnie są 74 lata w związku małżeńskim.
Para poznała się jeszcze jako dzieci. Od momentu wspólnej zabawy i dziecięcych igraszek są nierozłączni. Małżeństwo mieszka w Preston, w Lancashire, w północno-zachodniej Anglii. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w 1921 roku, kiedy to babcia Thomasa przeprowadziła się cztery domy dalej od rodziny Irene.
To właśnie ta niepozorna przeprowadzka zapoczątkowała historię miłosną, która jest gotowym scenariuszem na film. Nam Thomas i Irene przypominają bohaterów kultowego “Pamiętnika”. Zarówno filmowa, jak i rzeczywista para, spędziła ze sobą całe swoje życie.
Historia miłości Thomasa i Irene
Na początku Thomas kolegował się z bratem Irene, Frankiem. To właśnie dzięki niemu poznał swoją przyszłą żonę. Ujrzał ją po raz pierwszy, gdy miał zaledwie 9 lat.
- Miałem wtedy zaledwie dziewięć lat i kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Irene, pomyślałem: co to za urocza dziewczyna, ona będzie moją żoną. Sympatia do niej rosła - powiedział w wywiadzie dla „The Mirror”.
Para pobrała się 2 czerwca 1945 roku w Kościele pw. św. Mateusza w Preston. Co ciekawe przez te wszystkie lata byli nierozłączni. Jedynym wyjątkiem był moment, w którym Thomas został powołany do wojska, by walczyć na froncie w czasie II Wojny Światowej. Miał zaledwie 19 lat. Mimo wielu przeszkód szczęśliwie wrócił do ukochanej żony.
Sekret udanego związku według Thomasa i Irene
Thomas sam przyznaje, że jego zdaniem sekretem ich małżeństwa jest wzajemny szacunek. Od momentu poznania Irene zawsze chciał, by ta była szczęśliwa i zadowolona. Ukochaną zawsze stawiał na pierwszym miejscu.
- Nadal jesteśmy w sobie zakochani przez te wszystkie lata. Wciąż ją mam i jestem z niej dumny. Jeśli miałbym to szczęście wybierać po raz drugi, to za każdym razem poślubiłbym tę samą dziewczynę - tłumaczy Thomas Howard w wywiadzie dla „The Mirror”.
- Sekret polega na tym, by kochać się nawzajem i pozostać wiernym drugiej osobie, a my przeszliśmy życie bardzo, bardzo szczęśliwie - dodaje zakochany mężczyzna.
Co ciekawe, mimo nieuniknionych kłótni, małżeństwo zawsze starało się rozwiązać wzajemne konflikty. Para wypracowała w sobie umiejętność wzajemnego porozumienia i wyjaśnienia sobie istotnych kwestii. Ich zdaniem to właśnie sprawia, że nadal są w sobie zakochani. Thomas po 74 latach małżeństwa nadal uważa, że to właśnie Irene jest jego bratnią duszą i nigdy nie wybrałby inaczej. Jak sam o niej mówi: „Jesteś moją walentynką i zawsze nią będziesz, do końca życia”.