Zoo w Poznaniu poszukiwało zaginionego manula
Manul jest pięknym i puchatym zwierzęciem z rodziny kotowatych. Jego cechami charakterystycznymi są gęste futro, które może mieć jasnożółte kolory aż po szaro ciemne z dodatkowymi pręgami. Manul z natury jest samotnikiem, który prowadzi nocny tryb życia. Gatunek niestety jest bliski wyginięciu dlatego też tak bardzo zaniepokoiło pracowników zoo jego zniknięcie. Według Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych wpisany tam został pod znakiem NT tj. zwierzęcia, któremu grozi wyginięcie. Poznańskiego zoo o zaginięciu jednego ze swoich zwierzaków poinformowało w czwartek. Manul na szczęście powrócił do domu po kilku godzinach poszukiwań. Jest cały i zdrowy a na dodatek czuje się świetnie. Jedyne co dolega niebywałemu zwierzakowi to niezadowolona mina. Być może spowodowana tym, że samodzielnie chciał zwiedzać dalej ulice Poznania.
- O godz 10 otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie, nasi natychmiast popędzili we wskazane miejsce. Kilku pracowników wraz z dyrekcją musiało się wczołgiwać pod prywatny samochód na działce, kilkaset metrów od zoo, na której znajdował się niezwykły wabik: gołębie domowe. Magellan nie chciał współpracować, został dosłownie capnięty i zapakowany do transportera, mimo głośnych syków i prób kąsania zębami. Tygrys szablozębny nie powstydziłby się takiego temperamentu! - przekazuje w swoim komunikacie zoo.
Dzisiaj grzeje:
1. Największa metamorfoza ostatnich lat. Boczek ze "Świata według Kiepskich" nie przypomina już dawnego siebie
2. Właściciel zgotował psu koszmar. Ratownicy wciąż nie mogą uwierzyć, poszukują złoczyńcy
3. Pieszczotliwie nazywają ją Albertem Einsteinem lub strachem na wróble. Rówieśnicy są zdumieni jej wyjątkowym wyglądem
- Magellan - to imię otrzymał wczoraj, kiedy po kolejnym dniu poszukiwań po okolicznych lasach, w deszczu, zimnie i błocie, traciliśmy już nadzieję... Dziś manul jest już bezpieczny, po podaniu środków na odrobaczenie i wzmocnienie odporności, nadal mocno na nas obrażony, nakarmiony, odsypia teraz przygodę życia. Bardzo dziękujemy za wszystkie zgłoszenia, które pomogły nam w jego odnalezieniu! - dodają pracownicy zoo w Poznaniu.
ZOBACZ TAKŻE:
Źródło: poznan.wyborcza.pl