Kolejnym psem w życiu rodziny był Lucky. Pojawił się on trzy miesiące później. Mężczyzna uratował suczkę i wziął ją z ulicy do domu. Była zmarznięta i mokra. Nie mógł odmówić jej nowego i ciepłego domu.
W ciągu następnych tygodni programista przygarniał każdego porzuconego psa, którego napotkał na swojej drodze. Na samym początku trzymał je w domu, w końcu żona poprosiła go o zmianę miejsca dla nowych pupili. Wtedy mężczyzna sprowadzał je na piętro nad biurem. Tam stworzył dla nich ciepły i pełen miłości azyl. W 2012 roku Shukla zakupił 3 akry ziemi, w mieście Doddballapur. Od tamtej pory istnieje tam gospodarstwo skupiające się na ochronie starych, niechcianych czy chorych psów.
Dzisiaj grzeje:
1. Minister Szumowski ujawnił, kiedy powrócą surowe obostrzenia. Nie pozostawia złudzeń
2. Dotarli do rodziny, która brała udział w programie "Nasz nowy dom". Poznali wszystkie tajemnice
3. Tęczowa flaga na pomniku Chrystusa w Warszawie. Profanacja czy manifest
Miejsce otoczone jest ogrodzeniem w celu zabezpieczenia psów. Dodatkowo pracownikami ośrodka dla psów są wyspecjalizowani asystenci weterynarii. Psy mają codziennie przygotowywane świeże posiłki. Jak podaje właściciel, jego pociechy jedzą dziennie około 200 kg kurczaka i 200 kg ryżu. Wiele ze zwierząt jest chorych i potrzebuje wyspecjalizowanej karmy i opieki. Dzienny koszt prowadzenia farmy wynosi od 45 000 do 50 000 rupii (ok. 2500-2800 zł). Shukla sam zapewnia 93 procent funduszy.