1. Spotkali się tuż po narodzinach. 24 lata później ich losy przez przypadek połączyły się ponownie
2. Kot nie był przekonany do niemowlęcia. Któregoś dnia podszedł do niego i zrobił niezwykłą rzecz
3. Byli pewni, że znaleźli porzucone kociątko. Gdy przyjrzeli się dokładniej, osłupieli ze zdumienia
“Małgosiu,nie denerwuj się ;) Gdy ja urodziłam, również skrzynka pocztowa pękała od pytań szmatławców, propozycji wywiadów i chęci udostępniania zdjęć córki. W życiu bym się na to nie zgodziła, a partner proponował to samo - napisz, że za 5 tysięcy pogadasz, odrazu przestaną pisać. ???? Oczywiście, to byłby żart, bo ani ja ani partner takich (ani zresztą żadnych innych) pieniędzy byśmy nie chcieli. Nie pozwoliłam sobie na to, bo pamiętam jak dziś te hektolitry szamba i pomyje wylewane na mnie w sieci za to,że ułożyłam sobie życie ???? choć ten hejt na mnie zniosłam mimo stanu błogosławionego całkiem nieźle, to na pierdyliard próśb tych „dziennikarzy” nie miałam zamiaru odczytać, a co dopiero odpisać. :) Choć moja z przygoda z programem była całkiem inna, to życzę Ci siły i zdrówka ❤️” - napisała w komentarzu.
źródło: party.pl
ZOBACZ TAKŻE: