Pytania przy świątecznym stole potrafią zaboleć. Janina podała niezwykły przepis na udane spotkanie w rodzinnym gronie
Autor Olga Szmańda - 23 Grudnia 2020
Święta są dla wielu ludzi okresem, w którym po długich miesiącach w końcu zobaczą się z rodziną. Niestety poza radosnymi chwilami i bożonarodzeniowym uniesieniem, na wielu domowników czeka negatywny aspekt domowych spotkań. Poszukując odpowiedzi na trudne pytania, które zadawane są nam przy świątecznym stole, znaleźliśmy blog autorstwa Janiny Bąk. Pisarka w pięknych słowach wyjaśniła co takiego, może czekać nas w te Święta. Postanowiliśmy pochylić się nad tematem i przygotować do nadchodzącego spotkania z rodziną.
Święta to okres oczekiwania, troski, wdzięczności oraz ofiarności. Każdego roku ludzie na całym świecie spotykają się przy świątecznym stole, by podzielić się ze sobą czymś najcenniejszym...czasem.
Dzięki wyjątkowej dacie, która obowiązuje nas globalnie, jesteśmy w stanie wyczekiwać dnia, który przyniesie nam tyle radości. Poza prezentami, którymi chcemy wymieniać się z naszymi bliskimi czy wystawnymi potrawami, czekają na nas jeszcze inne typowo świąteczne zachowania i tradycje. Te niestety tuż obok strojnej choinki i słodkich pierniczków, nie przynoszą żadnej radości.
Święta to czas niewygodnych pytań
Każdy z nas w trakcie świątecznych spotkań narażony jest na kontakt z osobami, których być może nie widział zbyt długo, ale które zawsze ich zdaniem odgrywają znaczącą rolę w naszym życiu.
Obok cioci i wujka, których widujemy raz do roku, stoi babcia i kuzynki, które widujemy częściej, ale one również potrafią zbombardować nas swoimi pytaniami. Już czujesz ten moment, stroisz się na Wigilię Bożego Narodzenia, chcesz wyglądać dobrze, odświętnie i schludnie. Parę dni wcześniej pakujesz prezenty i cieszysz się, że wręczysz je bliskim. Wiesz, że nie muszą to być drogie pakunki, wystarczy drobiazg, który pokaże twoją pamięć o bliskich.
W całej tej świątecznej atmosferze, burzy emocji i lawinie pierogów nagle przypominasz sobie, że zaraz po wejściu do domu i podzieleniu się opłatkiem, usłyszysz szereg niewygodnych pytań. Zostaniesz nimi oblepiony niczym miód, który dodajesz do swojej świątecznej herbaty.
Nagle okazuje się, że zwykła rozmowa z bliskimi otwiera twoje ledwo zasklepione rany, które nosisz w sobie, ale nigdy o nich nikomu nie wspomniałeś. Mimo że wszystkim wydaje się, że nic cię nie rusza, nagle okazuje się, że ty również należysz do grona delikatnych i łatwych do zranienia.
Niestety ale nasi bliscy często nie zdają sobie sprawy, że my też nosimy w sobie historie, które wywołują w nas smutek. Jesteśmy z pozoru twardzi jak orzech w świątecznym serniku. Nic bardziej mylnego, nas też dotykają iniewygodne pytania dotyczące naszego życia prywatnego i codzienności.
„A co wy nie wiecie jak się dzieci robi?” "Znowu przytyłaś, wszystko u ciebie w porządku?" "Dlaczego jeszcze nie macie dzieci? Przecież jesteście małżeństwem już 3 lata?" "Twój chłopak mógłby ci się już oświadczyć?" "Jak to zmieniłeś pracę? Jak sobie teraz poradzisz? Lepiej było ci tam gdzie byłeś!" - te i wiele innych pytań słyszy każdy z nas. Rok w rok wigilijny stół zamienia się w kozetkę u wścibskiego psychologa, który całkowicie nie zdaje sobie sprawy z bólu, który nam wyrządza.
Janina Bąk: pisarka poruszyła istotny świąteczny temat
- „A co wy nie wiecie jak się dzieci robi?” to nigdy nie jest objaw troski, „ale ty się pyzata zrobiłaś” – też nie. Przecież jest tyle innych tematów, o których można porozmawiać przy świątecznym stole – o tym, jak zbudować kolejkę liniową z lodówki do kanapy, tak by nie musieć wstawać podczas maratonu „the Crown” lub o tym, że pingwiny miewają łaskotki w całego pingwina. Ewentualnie po prostu pytając: „hej, jak się masz?”, „jak się czujesz?”, „co słychać?” - podaje autorka na swoim blogu janinadaily.com
Okazuje się, że znana ze swojej książki “Statystycznie rzecz biorąc” pisarka Janina Bąk, pochyliła się nad niebywale istotnym elementem każdej Wigilii Bożego Narodzenia oraz innych rodzinnych Świąt. Autorka postanowiła opublikować w mediach społecznościowych oraz na swoim blogu wpis, w którym tłumaczy czytelnikom zjawisko “niewygodnych pytań”.
W ten sposób rok w rok przy naszym stole zostajemy zawaleni lawiną informacji, których wcale nie chcemy o sobie udzielać. Nasza rodzina często nieświadomie bazując na starych przyzwyczajeniach, dotyka naszych problemów, o których nie chcemy nikogo informować. Niestety zjawisko to obecne jest w naszych domach niezależnie od ilości ludzi, z którymi spędzamy Święta.
Warto w tym jakże nietypowym i zaskakującym roku zwrócić uwagę na fakt, że nie każdy chciałby odpowiadać na niewygodne pytania. Nasza rzeczywistość wywróciła się do góry nogami i najwyraźniej nie ma zamiaru wrócić do normalności. Dlatego też postarajmy się, by wspomnienia tegorocznych świąt związane były jedynie z przesłodzoną miłością i empatią, a nie niewygodnymi pytaniami, które zapisują się w naszej psychice.
ZOBACZ TO NIESAMOWITE WIDEO: