Wiele lat później Hansjoerg Bayer postanowił przekopać swój ogród. Wtedy znów wykopał tajemniczy kamień i tym razem postanowił przenieść go do piwnicy. Zdecydował się trzymać go w zamknięciu. W styczniu 2020 roku mężczyzna podczas sprzątania piwnicy przypomniał sobie o kamieniu. Postanowił odłamać kawałek znaleziska i zanieść go do Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (DLR). Kawałek zagadki trafia wtedy do Dietera Heinleina. Badacz z początku myślał, że jest to fragment rudy żelaza.
„Nic nie wskazywało na to, że może to być meteoryt” - przyznał ekspert z Instytutu Badań Planetarnych DLR w Berlinie.
Dopiero głębsze badania i przecięcie kamienia wskazały na jego pochodzenie. Okazało się, że rzeczywiście jest to meteoryt. Dodatkowo podejrzenia mówią o setkach lat spędzonych w ziemi, zanim został odnaleziony przez właściciela ogrodu. Ponad 30-kilogramowa zdobycz jest największym pod względem ciężaru meteorytem znalezionym w Niemczech.
Dzisiaj grzeje:
1. Widzowie TVN nie wierzyli własnym oczom. Wszystko poszło na żywo
2. Dotarli do rodziny, która brała udział w programie "Nasz nowy dom". Poznali wszystkie tajemnice
3. Tęczowa flaga na pomniku Chrystusa w Warszawie. Profanacja czy manifest
Znalezisko z ogrodu Hansjoerga Bayera przebiło meteoryt o nazwie „Benthullen”. Był to do tej pory największy spośród wszystkich znalezionych w Niemczech. Poprzedni duży kosmiczny kamień ważył 17.25 kg i został odkryty w 1951 roku. Niesamowity kosmiczny odłamek został pokazany 17 lipca 2020. Wtedy publiczność z planetarium Laupheim w Badenii-Wirtembergii mogła po raz pierwszy podziwiać wspaniały okaz. Obecnie odłupany kawałek zostaje poddany szczegółowym badaniom. W ten sposób naukowcy będą mogli dowiedzieć się więcej o olbrzymie z ogrodu pana Hansjoerga Bayera.
ZOBACZ TAKŻE:
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!