Wierzyć się nie chce, co spotkało 6-letniego Sebastianka. Teraz jest o krok, by spełniły się jego marzenia
Autor Olga Szmańda - 12 Grudnia 2020
Chłopiec uległ poważnemu wypadkowi. Niestety ze względu na zdarzenie, Sebastianek stracił całą swoją rodzinę. Wierzyć się nie chce, co spotkało 6-latka. Od lutego 2020 roku walczył w szpitalu o swoje życie. Teraz dzięki pomocy ludzi dobrej woli i zaangażowaniu służby medycznej, będzie mógł spełniać w przyszłości swoje marzenia.
Chłopiec razem ze swoimi bliskimi ulegli wypadkowi. Niestety w wyniku tragedii cała rodzina rodzeństwa zmarła. Jedynym, który przeżył jest 6-letni Sebastian. W lutym 2020 roku w wypadku komunikacyjnym zginęli rodzice chłopca i jego półroczna siostry. Sebastianek przeżył jako jedyny i przez długi czas musiał być poddany rozległej hospitalizacji. Obecnie walczy o swoją sprawność, samodzielność i spełnienie marzeń.
Chłopiec, który stracił zbyt wiele
6-letni Sebastianek w wyniku wypadku został poddany amputacji ramienia prawej ręki. Chłopiec tym samym nie ma przedramienia. Niestety również jego lewa rączka została operowana. Związane było to ze skomplikowanymi złamaniami. W wypadku komunikacyjnym doznał rozległych obrażeń kości udowych i złamań.
Z powodu panującej w kraju epidemii COVID-19, leczenie Sebastianka było bardzo utrudnione. Wiele planów lekarzy musiało zostać przełożonych na późniejszy okres.
Rodzina, która przejęła opiekę nad 6-latkiem, zabiegała ze wszystkich swoich sił o doprowadzenie chłopca do jak najlepszego stanu zdrowia. Bliscy w końcu odnaleźli pomoc w Gliwicach, a niezwykle skomplikowanej operacji podjął się dr Andrzej Baryluk, ordynator ortopedii w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach. To właśnie jemu chłopiec zawdzięcza możliwość obecnego rozwoju i walki o swoje marzenia.
- Zdecydowaliśmy się na plastykę w miejscu po amputacji kości ramiennej, co ułatwi zaprojektowanie protezy, która będzie mogła spełniać funkcje utraconej kończyny. Zapewni też naszemu małemu bohaterowi lepsze funkcjonowanie - mówi dr Andrzej portalowi dziennikzachodni.pl
6-letni bohater, który zniósł więcej niż inni
- Ten chłopak jest sto razy dzielniejszy od wielu dorosłych pacjentów, których głównie operuję. Ten zabieg przeprowadziłem we współpracy z chirurgami dziecięcymi z naszego szpitala -dodaje dr Andrzej portalowi dziennikzachodni.pl
Zdaniem dr Andrzeja Bryluka, 6-letni Sebastian wziął na swoje barki więcej niż mógłby udźwignąć niejeden dorosły. Mały wojownik przeszedł skomplikowaną operację, która uratowała mu życie. Jednak nie to było najistotniejszym elementów zabiegów, którym poddano Sebastianka. Lekarze, którzy zajmowali się chłopcem wiedzieli, że muszą mu przywrócić mu sprawność. Cały personel medyczny chce, by mały 6-latek mógł w przyszłości spełniać swoje marzenia.
Sebastianek będzie mógł spełnić swoje marzenia
Obecnie Sebastianek czuje się już dobrze. Czeka na protezę, która sprawi, że będzie mógł wieść w przyszłości normalne życie. Dla 6-latka przygotowywana jest specjalna i indywidualna proteza, którą sfinansowało ubezpieczenie chłopca. Po tym jak rany Sebastianka całkowicie się wygoją, medycy podejmą decyzję co do rodzaju protezy.
Teraz jednak 6-latek znajduje się w szpitalnej sali z ukochaną babcią. Mimo że zaznał w swoim życiu ogromnej tragedii odnajduje wokół siebie dużo radości. Co ciekawe ulubioną zabawką Sebastianka jest figurka Shreka.To właśnie ona nieustannie towarzyszy mu podczas pobytu w szpitalu.
- Tak jest cały czas. Przytulam go, ile tylko mogę, wspieram, pocieszam, jestem zawsze przy nim. Płaczę tylko ukradkiem. [...] Bardzo się cieszę, że pan doktor nas tu, w Gliwicach, przyjął, że wszystko szybko załatwimy. Sprawy medyczne to teraz nasz priorytet - tłumaczy Stanisława Łabuz, babcia Sebastiana.
Dzięki zaangażowaniu lekarzy w ratowanie życia małego Sebastianka, chłopiec w przyszłości będzie mógł normalnie żyć. Niebywale trudny zabieg, którego dokonał dr Andrzej Baryluk sprawił, że 6-latek ma szansę na normalne dorastanie. Gliwicka służba medyczna dała dziecku najlepszy z możliwych prezentów, dzięki ich pracy życie Sebastianka wróciło na prawidłowe tory.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Radości:
- Dziecko usłyszało swoją mamę pierwszy raz w życiu. Najbardziej rozczulające wideo ostatniego czasu
- Najpierw na świecie pojawił się Henio z zespołem Downa. Potem rodzina oczarowała wszystkich swoją decyzją
- Para seniorów tańczy jakby jutra miało nie być. Pozytywną energią zawstydzili nawet nastolatków
Źródła: dziennikzachodni.pl / fakt.pl