Marcelek miał guza wielkości swojego serca. Poznajcie chłopca, który wygrał walkę o życie

Autor Olga Szmańda - 24 Grudnia 2020

Guz małego Marcelka był tak duży, jak jego serce. Niestety zmiana w klatce piersiowej chłopca znacznie wpłynęła na jego życie. Mama Marcelka dowiedziała się o chorobie syna, będąc w ósmym miesiącu ciąży. Dzięki zaangażowaniu i pracy lekarzy z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi udało się uratować życie chłopca. Poznajcie historię walecznego Marcelka.

Guz chłopca został wykryty, gdy jego mama była z nim w ósmym miesiącu ciąży. Niestety lekarze podczas rutynowego badania USG wypatrzyli w klatce piersiowej chłopca, gigantycznego guza, który rozmiarem przypominał jego serce. 

 - Był to potworniak, który swoją wielkością przypominał serce chłopca - tłumaczą stacji "TVN 24" lekarze z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, którzy walczyli o życie dziecka. Skutecznie.

Jak podaje portal aptekagemini.pl “potworniak to jeden z rodzajów nowotworów germinalnych. Rozwija się on z tzw. wielopotencjalnych komórek zarodkowych, czyli takich, które mogą dać początek każdej tkance, jaka tworzy ludzki organizm. Przyczyny ich powstania nie zostały do końca wyjaśnione, jednak podejrzewa się, że w patogenezie biorą udział zaburzenia cyklu podziałów komórkowych”. 

Guz Marcelka był wielkości jego serca

Marcelek urodził się w Bydgoszczy. Niestety od momentu narodzin stan chłopca znacznie się pogarszał. Od razu trafił na oddział intensywnej terapii, skąd został przetransportowany do Torunia. Lekarze z toruńskiego szpitala nie byli jednak w stanie udzielić mu niezbędnej pomocy. Medycy nie podjęli się operacyjnego wycięcia nowotworu.

Poznajecie to słodkie maleństwo ze zdjęcia? Wiemy, jak dziś wygląda słynne dziecko z logo GerberaCzytaj dalej

Finalnie chłopiec trafił do Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. To właśnie tutaj specjaliści podjęli się przygotowania i przeprowadzenia operacji. Chłopiec został tam wielokrotnie przebadany przez kardiologów, pediatrów, kardiochirurgów i radiologów. To właśnie oni zdecydowali o szybkiej operacji Marcelka. 

- Mój synek miał w samym osierdziu, obok serca, guz jak drugie serce. [...] Lekarze obawiali się, że nowotwór będzie naciskał na rosnące serce chłopca, a to stanowiło już realne zagrożenie dla jego życia. Problem polegał na tym, że nie było wiadomo, czy guz nie był połączony z naczyniami i sercem - opowiada dziennikarzom "TVN 24" pani Monika, mama chłopca. 

Mały bohater zawalczył o swoje życie

9 grudnia, ważąc zaledwie trzy kilogramy, Marcelek trafił na salę operacyjną. Lekarze postanowili działać i ratować życie dziecka. Mimo że operacja usunięcia guza była skomplikowana, podjęli się walki o zdrowie Marcelka.

- Lekarze byli przygotowani na różne scenariusze. Jeżeli okazałoby się, że nowotwór połączył się z tkankami serca, trzeba by było wstrzymać jego pracę - mówi stacji "TVN 24" Adam Czerwiński, rzecznik Centrum Zdrowia Matki Polki. 

- W gotowości było urządzenie ECMO - które w razie potrzeby - oddychałoby za dziecko i przejęło na siebie pompowanie krwi. Na szczęście guz nie wnikał w strukturę serca - czyli spełnił się najbardziej optymistyczny scenariusz. Operacja trwała godzinę - dodaje Adam Czerwiński.

Po przeprowadzonej operacji chłopcem zajęli się neonatolodzy z Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt. Po zaledwie kilku dniach Marcelek został rozintubowany. Od razu zaczął samodzielnie jeść, a w sobotę w dobrym stanie został wypisany do domu.

Dzięki niezwykłemu zaangażowaniu i wiedzy lekarzy, mały Marcelek mógł wrócić do domu na swoje pierwsze święta. Mama chłopca mówi, że jest niebywale wdzięczna służbie medycznej za uratowanie życia jej syna. Równie dużą rolę w walce o życie noworodka odegrały pielęgniarki i położne. Dzięki zaangażowaniu całego personelu medycznego oraz walce o swoje zdrowie, udało się uratować życie Marcelka.

Masz pozytywnego newsa, zdjęcie lub wideo? Napisz do nas na redakcja@swiatradosci.pl

Artykuły polecane przez redakcję Świat Radości:

Źródła: TVN24 Łódź / tvn24.pl / aptekagemini.pl

Następny artykuł