Odkrył, co znajduje się tuż pod stopami turystów na plaży w Kołobrzegu. Pomógł mu w tym wykrywacz
Autor Bartosz Wróblewski - 15 Sierpnia 2020
Kołobrzeg ma jedne z najpiękniejszych plaż w Polsce, które latem odwiedzają tłumy turystów. Podczas wakacji większość osób jest rozluźniona, przez co często gubią cenne rzeczy osobiste. Właśnie z tego próbują skorzystać tzw. poszukiwacze skarbów, którzy przechadzają się po plażach popularnych kąpielisk. Do wyszukiwania przedmiotów ukrytych pod piaskiem używają wykrywaczy metalu.
Kołobrzeg, Ustka czy Władysławowo – w każdym z nadmorskich kurortów można natrafić na popularnych „poszukiwaczy skarbów”. Przechadzają się po plażach samotnie, w parach lub zespołami. Szukają tego, co zgubili nieuważni turyści. Dla jednych to pasja, inni po prostu chcą w ten sposób zarobić.
Wczasowicze, którzy odwiedzają Kołobrzeg oraz inne nadmorskie kurorty, często nie mają pojęcia, co kryje się pod ich stopami. W piasku zakopane są najróżniejsze przedmioty. Czasem dorgocenne, choć niestety najczęściej są to kapsle od piwa, które powinny znaleźć się w koszach na śmieci. Turyści mają też jednak przy sobie pieniądze, którymi płacą za zimne napoje, hot dogi, gofry, lody czy kukurydzę. One także niejednokrotnie lądują w piasku. Dziennikarz Wirtualnej Polski postanowił sprawdzić, jakie skarby kryją się na jednej z najpopularniejszych plaż w naszym kraju.
Kołobrzeg mekką „poszukiwaczy skarbów”?
Dziennikarz Wirtualnej Polski nie bez przyczyny wybrał Kołobrzeg na miejsce swoich poszukiwań. W końcu wakacje spędzają tutaj nie tylko Polacy, ale również Niemcy. W związku z tym teoretycznie pod piaskiem mogą kryć się nie tylko złotówki, ale też euro. Mężczyzna zabrał ze sobą wykrywacz metalu i zaczął szukać. Począki okazały się bardzo trudne, ponieważ przez pewien czas nie znalazł nic. Na koncie poszukiwacza znalazła się tylko stara jednogroszówka.
Odwiedzając Kołobrzeg, dziennikarz szybko przekonał się, że nastały trudne czasy dla "poszukiwaczy skarbów". Ostatecznie znalazł monety o łącznej wartości około 2,44 złotych. Redaktor natrafił na dwuzłotówkę oraz 10 eurocentów. Niestety większość jego znalezisk stanowiły kapsle. W rozmowie z doświadczonym poszukiwaczem dowiedział się, że rzeczywiście coraz trudniej trafić na wartościowe rzeczy, przeszukując plażę. Owszem, nadal można wykryć większą liczbę monet lub zgubioną biżuterię, to jednak wymaga bardzo dużo czas, a pewności i tak nie ma. Zwłaszcza że trzeba jeszcze zapłacić za wynajęcie sprzętu - amatorzy raczej nie posiadają własnych wykrywaczy.
- Ja znalazłem niedawno na plaży monety o łącznej wartości 20 zł. A kiedyś srebrny pierścionek - słowa doświadczonego "poszukiwacza skrabów" cytuje WP.
Dzisiaj grzeje:
1. Tysiące Polaków mogą ubiegać się o bezzwrotną dotację. Łatwo z niej skorzystać
2. Pracownik TVP3 Lublin zmanipulował materiał. Został zwolniony
Przeszukując Kołobrzeg, dziennikarz Wirtualnej Polski ostatecznie wyszedł na minus. Co prawda znalazł monety o wartości około 2,44 złotych, jednak za wypożyczenie sprzętu zapłacił 40 złotych. Istotne znaczenie ma fakt, że coraz większa część społeczeństwa płaci za pomocą kart kredytowych lub telefonów i monet nie gubi, bo ich po prostu nie nosi. W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o najnowszym zdjęciu z plaży we Władysławowie.
ZOBACZ TAKŻE:
- 4-letnia dziewczynka kontra 6 głodnych pitbulli. Rodzice nie mieli nad nimi kontroli
- Starlink oficjalnie rozpoczął działanie. Znamy pierwsze pomiary prędkości Internetu od Elona Muska
- Rozwiodła się po 44 latach małżeństwa i przeszła niezwykłą przemianę. Odmłodniała o 20 lat. Jak to zrobiła?
- Przeżyła śmierć kliniczną. Twierdzi, że widziała duchy. Teraz jest medium
- 3 razy przeżyła śmierć kliniczną. Wyznaje, co widziała po drugiej stronie
- Kompletna degrengolada na gali boksu, sędzia nie zauważył nokautu. Pięściarz wstał dopiero po pięciu minutach (WIDEO)
Źródło: Wirtualna Polska / Turyści.pl
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!