Franciszek Pieczka podzielił się ważną refleksją na temat koronawirusa. Jak uwielbiany aktor żyje podczas pandemii?

Autor Olga Szmańda - 10 Listopada 2020

Franciszek Pieczka czyli postać kultowego Gustlika Jelenia z “Czterej pancerni i pies” i Stacha Japycza z serialu “Ranczo” nie boi się pandemii koronawirusa. Aktor opowiedział niedawno w jaki sposób dba o siebie i swoją rodzinę. To właśnie jego najbliżsi pilnują by nie zaatakował go wirus i aktor mógł cieszyć się zdrowiem. "Rodzina dba, bym nie zachorował" - mówi aktor.

“Czterej pancerni i pies” jak widać pokazali aktorowi Franciszkowi Pieczce jak nie bać się wyzwań, które spotykają go w życiu. Obecnie 92-letni aktor udzielił niedawno wywiadu, w którym opowiada o tym, co sądzi na temat pandemii koronawirusa.

Papież Franciszek zabrał głos na temat raportu Watykanu. Jego słowa mogą zadziwić wielu wiernychCzytaj dalej

Uwielbiany przez widzów serialu “Ranczo” chciałby, aby koronawirus sprawił, że ludzie zrozumieją jak kruche jest ludzkie życie. Zdaniem aktora otoczenie w końcu pojmie jak wielką wartość ma istnienie ludzkie oraz że nie należy go marnować na spory i niepotrzebne kłótnie. 

- Mam nadzieję, że ludzie zmądrzeją po tym doświadczeniu i zaczną na siebie spoglądać przyjaźniej. Wszystko może się tak szybko skończyć - stwierdził w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

Iga Świątek wydała majątek na prezent dla trenera. Gest tenisistki robi wrażenieCzytaj dalej

Franciszek Pieczka nie boi się pandemii

Aktor opowiedział na łamach “Naszego Dziennika”, że od kilku tygodni nie wychodzi z domu. Spędza czas z rodziną w swoim domu i ewidentnie świetnie czuje się w towarzystwie najbliższych.

- Z racji wieku i ograniczeń czas pandemii spędzam w gronie rodziny, która dba, bym nie zachorował - mówił aktor i dodał, że jego optymizm pozwala patrzeć mu patrzeć na przyszłość mimo, że obecna sytuacja w kraju czasem go przerasta.

- Spokój daje mi wiara. Wiem, że życie nie kończy się po śmierci. Ostatnio przeczytałem, że z koronawirusa wyleczona została 103-letnia Włoszka. Mam jeszcze 11 lat przed sobą - żartobliwie dodaje aktor. 

Aktor wspomina w wywiadzie również, że jedyne czego brakuje mu w życiu, to swojej ukochanej żony. Henryka Pieczka odeszła w 2004 roku. Była jedyną i największą miłością aktora z “Czterej pancerni i pies”. 

- Żałuję, że nie odszedłem pierwszy.[...] Mam do siebie pretensje, że bardzo rzadko mówiłem jej, że ją kocham. Każdego dnia powinniśmy sobie mówić, że się kochamy. Czas szybko mija i nie wraca. Bądźmy uważni, co robimy teraz - mówi dziś o żonie aktor. 

11 listopada 1918 w prasie dominowało jedno słowo. Nie było mowy o "niepodległości"Czytaj dalej

Teraz Franciszek Pieczka mieszka ze swoją najbliższą rodziną. Razem z synem i jego żoną oraz wnukami zamieszkuje podwarszawską Falenicę. Tam wspólnie spędza czas i odpoczywa. To właśnie najbliżsi dbają o jego zdrowie.

Dzisiaj grzeje:
1. “Największy majątek mam w klamkach”. Siostra Chmielewska szczerze o wychowywaniu syna i heroicznych wyborach
2. Zostawiła niemowlę z kotem i wyszła tylko "na minutkę". Widok, jaki zastała po powrocie sprawił, że dech zaparło jej w piersi
3. Niemcy wybili monetę na cześć Polaków. Symbolizuje ważne wydarzenie w historii naszego kraju

- W tym czasie jeszcze bardziej niż zazwyczaj dziękuję Bogu za rodzinę, a przede wszystkim za opiekuńczą synową. Więzi rodzinne mają wielką siłę...- tłumaczy aktor.

Chora na Alzheimera primabalerina przypomina sobie kroki “Jeziora łabędziego”. Najbardziej wzruszające wideo ostatnich tygodniCzytaj dalej

ZOBACZ TAKŻE:

  1. Pies zdenerwował się, gdy jego pani wyszła z domu. Z pomocą przyszedł mu przyjaciel kot
  2. Będą nowe ograniczenia i zakazy. Mamy potwierdzenie z Kancelarii Premiera
  3. Najnowsze odkrycie pokazuje, że już w prehistorii istniała równość płci. Naukowcy mają konkretne dowody
  4. Urodziła się bez nóg, a dziś dokonuje niemożliwego. Przedstawiamy kobietę, której historia jest gotowym scenariuszem filmowym
  5. Medyków zatrzymała awaria karetki. Wtedy do akcji ratunkowej wkroczył postronny mężczyzna
  6. Polscy ekolodzy biją na alarm. Zwierzęta giną w zastraszającym tempie, niedługo nie będziemy mogli ich już nigdy zobaczyć
  7. Beagle bez przerwy wąchał nos właścicielki. Dopiero gdy lekarz przekazał druzgocącą diagnozę, zrozumiała, że próbował ją ostrzec

Źródło: swiatseriali.interia.pl

Następny artykuł