Leśnicy doliczyli się w Bieszczadach o 117 żubrów więcej niż rok temu

Autor Bartosz Wróblewski - 5 Lipca 2020

Tegoroczna inwentaryzacja Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie pokazała, że symbol polskich lasów świetnie sobie w nich radzi. W zeszłym roku w tym regionie w stanie wolnym bytowało 551, a obecnie jest 668 żubrów. Poza tym dziewięć osobników żyje w zagrodzie pokazowej w Mucznem.

– Stada tych zwierząt bytują na terenie nadleśnictw Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany, a pojedyncze osobniki bywają obserwowane na pogórzach w zasięgu nadleśnictw Bircza, Brzozów i Krasiczyn – twierdzi Edward Marszałek, rzecznik krośnieńskiej RDLP.

Chińczycy zakazują jedzenia psów. Wreszcie uznali, że to towarzysze człowieka, a nie zwierzęta hodowlaneCzytaj dalej

Największe stado (84 osobniki) żyje w rejonie Paniszczewa w Nadleśnictwie Lutowiska. Drugie co do wielkości (65 osobników) można spotkać w okolicach Kalnicy pod Chryszczatą w Nadleśnictwie Baligród.

– Monitoring stad prowadzimy przez cały rok, natomiast samo liczenie odbywa się w wybranym dniu w marcu, zatem nie zachodzi obawa podwójnego odnotowania tych samych osobników – tłumaczy Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP w Krośnie ds. gospodarki leśnej. – Po regresie związanym z gruźlicą w latach 2013-2014 nastąpił bardzo mocny przyrost, któremu sprzyjają łagodne zimy i dostępność żeru – dodał.

Dużo nie zawsze znaczy dobrze

Naukowcy, którzy zajmują się tym gatunkiem, zaczynają jednak wyrażać niepokój związany z „przegęszczeniem populacji”. – Może to prowadzić do dramatów związanych z chorobami zakaźnymi i konfliktami społecznymi. Dla zdrowia żubrów pożądane są liczne, ale małe stada. My zaś mamy nieliczne, ale wielkie zgrupowania, co już rodzi zagrożenia związane choćby z telazjozą czy gruźlicą. Najwyższy czas na gospodarowanie populacją – twierdzi prof. Wanda Olech.

Rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie przypomniał, że w 2019 roku dokonano sanitarnego odstrzału pięciu żubrów. Znaleziono też resztki dwóch osobników. Jednego z nich zabił niedźwiedź. Kolejne siedem bieszczadzkich żubrów wysłano do Rumunii, by zamieszkały w tamtejszych górach.

– Osobnym tematem jest kwestia szkód dokonywanych przez te zwierzęta w oprawach rolnych i w lesie. Wciąż rośnie kwota wypłacanych odszkodowań. Z kolei zniszczenia w uprawach leśnych miejscami zagrażają trwałości lasu – mówi rzecznik RDLP.

Bieszczadzkie żubry

Pierwsze żubry sprowadzono w Bieszczady w 1963 roku. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu oraz samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.

Dzisiaj grzeje: 1. Kilka tysięcy Polaków dostanie 1700 zł dodatku do wynagrodzenia. Komu się należy?
2. Partnerka Michała Wójcika z Ani Mru-Mru ma raka. W pięć dni zebrał prawie 250 tys. zł na jej leczenie

Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską prowadzone są w odrębnej linii hodowlanej. Obecnie w stanie dzikim występują wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.

ZOBACZ TAKŻE:

    1. Husky uratowały i wychowały kota. Teraz myśli, że jest dużym i dzielnym psem
    2. Plastikowe butelki i puszki mają być zwrotne. Nowy pomysł Ministerstwa Klimatu
    3. Zrozumiał, że go adoptują i wychodzi ze schroniska. Wzruszająca reakcja uroczego psiaka
    4. 2-letnia Zuzia walczy z rakiem. Żeby jej pomóc, policjantka zebrała 1,5 tony nakrętek
    5. Chłopiec pomaga niewidomemu jelonkowi. Bez niego zginąłby z głodu
    6. Podeszła do niewidomego bezdomnego, napisała jedno zdanie na kartce, którą trzymał. Ludzie zaczęli masowo dawać mu pieniądze

Źródło: PAP

Następny artykuł