Dla swojego syna zrobiłby wszystko. Joe Biden pokazał słynną posiadłość, która miała uratować jego dziecko

Autor Olga Szmańda - 17 Listopada 2020

Joe Biden, który zaraz przeprowadzi się z bliskim do Białego Domu wcześniej mieszkał w swojej rodzinnej posiadłości. Prezydent elekt wybudował ją spełniając marzenia o pięknym miejscu. Jednak życie postawiło przed nim chorobę syna i to właśnie spowodowało, że Joe Biden był gotów sprzedać rodzinną posiadłość. Dzięki pomocy przyjaciela mógł jednak zatrzymać dom i sfinansować leczenie ukochanego dziecka.

Joe Biden w swoim życiu zaznał wiele trudnych sytuacji. Teraz jednak nowy prezydent elekt dopiął swego i może cieszyć się wygraną w wyborach. 3 listopada 2020 roku mieszkańcy Stanów Zjednoczonych zdecydowali, że ich nowym prezydentem zostanie Joe Biden. Kandydat tym samym zdetronizował Donalda Trumpa i obecnie szykuje się ze swoją rodziną do przeprowadzki do Białego Domu.

Musiała uciec od męża alkoholika z piątką dzieci. Pani Angelika w końcu odmieniła swoje życieCzytaj dalej

Mimo sprzeciwu Donalda Trumpa związanego z wygraną Joe Bidena Amerykanie zdecydowali, że to właśnie kandydat Partii Demokratycznej zasiądzie jako nowo urzędujący prezydent. Joe Biden tym samym zostanie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Na początku roku z całą swoją rodziną zamieszka w Białym Domu. W miejscu, które od dwóch stuleci jest rezydencją każdej nowej głowy państwa. 

Zanim jednak Joe Biden przeprowadzi się do pałacu prezydenckiego nadal mieszka w swojej rodzinnej rezydencji w Greenville w stanie Delaware. Mało kto wie, że prezydent elekt o niemal straciłby dom, nad którym tak wiele lat pracował. Wszystko związane jest z chorobą jednego z jego dzieci. 

Joe Biden był bliski sprzedaży rodzinnej posiadłości

Joe Biden w 1996 roku kupił cztery akry ziemi nad jeziorem na jednym z pięknych i ekskluzywnych osiedli w Wilmington w stanie Delaware. Tam prezydent elekt zbudował dom, który ma 6850 stóp kwadratowych. Zakupiona przez niego działka miała pierwotnie cenę 350 tys. dolarów. Teraz szacuje się, że jej wartość przekroczyła dwa miliony dolarów. 

Posiadłość Joe Bidena została jednak narażona na szybką sprzedaż. Związane to było z chorobą jego syna Beau Bidena. Chłopak walczył z guzem mózgu, a rodzina Joe Bidena nie miała tylu środków finansowych, by zapłacić za całe leczenie. Wtedy też nowy prezydent elekt postanowił, że sprzeda dom by uratować życie swojego dziecka. 

W drodze do szpitala czeka nas niemałe zaskoczenie. Już nie tylko karetki będą transportować pacjentówCzytaj dalej

Dzisiaj grzeje:
1. W niecałe trzy lata do ich dwójki dołączyło dziewięcioro dzieci. Trudno o większy zbieg okoliczności
2. Suczka po adopcji nie może się oderwać od pani. Wideo dosłownie topi serce
3. Biedronka i inne sklepy wprowadzają nowe udogodnienia dla klientów. Polacy mogą liczyć na większy komfort zakupów

Na szczęście do transakcji nie doszło za sprawą wieloletniego przyjaciela Joe Bidena, Baracka Obamy. To właśnie były prezydent Stanów Zjednoczonych zaproponował, że ufunduje leczenie syna Bidena i pożyczy mu pieniądze. Dzięki pomocy Obamy rodzina Bidenów mogła zatrzymać swoją rodzinną posiadłość przy jednoczesnym pokryciu kosztów leczenia Beua Bidena.

Ikea wprowadziła długo wyczekiwaną usługę. W czasach pandemii sprawdzi się doskonaleCzytaj dalej

ZOBACZ TAKŻE:

  1. Ranny pitbull chował się za śmietnikiem. Na widok człowieka nieruchomiał ze strachu, wszystkiemu winne były dzieci
  2. Całkowita zmiana systemu testów na koronawirusa w Polsce? Zaskakujące zalecenia Polskiej Akademii Nauk
  3. Najnowsze odkrycie pokazuje, że już w prehistorii istniała równość płci. Naukowcy mają konkretne dowody
  4. Urodziła się bez nóg, a dziś dokonuje niemożliwego. Przedstawiamy kobietę, której historia jest gotowym scenariuszem filmowym
  5. Medyków zatrzymała awaria karetki. Wtedy do akcji ratunkowej wkroczył postronny mężczyzna
  6. Największe kosmiczne zderzenie w historii naszej galaktyki. Odkrycie wprawiło astronomów w osłupienie
  7. Zacznie się już 18 listopada w tysiącach kościołów na całym świecie. Wierni zaniemówią, wiemy co się dzieje

Źródło: plejada.pl

Następny artykuł