Lekarz przeżył śmierć kliniczną po wypadku samochodowym
fot. pixabay.com - stevepb
Autor Olga Szmańda - 10 Sierpnia 2020

Lekarz przeżył śmierć kliniczną i twierdzi, że był w niebie. Opowiada jak tam było

Śmierć kliniczna pewnego lekarza diametralnie zmieniła jego podejście do życia. Dziś opowiada o doświadczeniu, które nie tylko zdumiewa, ale i przyprawia o gęsią skórkę. Wyznania mężczyzny z pewnością rozwiewają wiele wątpliwości dotyczących życia po śmierci. Co udało mu się zobaczyć po drugiej stronie?

Dr Gary Wood w wieku 18 lat wraz ze swoją 16-letnią siostrą ucierpiał w wypadku samochodowym. Niestety w trakcie drogi powrotnej do domu wjechali w źle zaparkowany samochód. Młoda dziewczyna wyszła z wypadku bez szwanku, a poza lekkimi zadrapaniami nie obniosła żadnych poważnych obrażeń. Inaczej było w przypadku jej starszego brata. Dr Gary miał zmiażdżony przełyk i struny głosowe oraz złamany nos i kości. Na miejscu wypadku lekarze z karetki pogotowia stwierdzili zgon mężczyzny. Opowieść o tym, co stało się później, może przyprawić o dreszcze.

Dziecko było wyśmiewane za swój niezwykły wygląd. Wyrosło jednak na piękną dziewczynę i zaakceptowało siebieDziecko było wyśmiewane za swój niezwykły wygląd. Wyrosło jednak na piękną dziewczynę i zaakceptowało siebieCzytaj dalej

Śmierć kliniczna doktora

Po stwierdzeniu zgonu przez lekarzy z karetki pogotowia wydawało się, że młody dr Gary nie powróci do świata żywych. Ten młody 18-latek miał jednak w sobie ogromną wolę walki i bardzo chciał przeżyć. Po ponad 50 latach nadal pamięta każdą sekundę wypadku i wydarzeń z tamtego dnia. Wood opowiedział swoją historię, ujawniając to, co spotkało go w trakcie śmierci klinicznej. Wood twierdzi, że trafił wówczas do nieba.

- Śmierć to takie uczucie, jakbyś ściągnął z siebie ubranie, położył je obok i patrzył na nie. Tylko patrzysz się na samego siebie - mówi Wood. - Wyszedłem z ciała, zrzuciłem swoją ziemską powłokę i potem uniosłem się nad swój samochód, a moje całe życie przechodziło mi cały czas przed oczami. Potem znalazłem się w kłębiącym leju, który stawał się coraz większy - wspomina dr Wood.

Zdaniem mężczyzny wstąpienie do nieba i umieranie jest jak „ekstaza i niesamowity spokój”.

- Potem ten lej z chmur się otworzył i zobaczyłem wielki złoty kształt zawieszony w przestrzeni. Coś co Biblia nazywa niebem - opowiada.

Później doktor zobaczył anioła, który "mierzył ponad 20 m wysokości i stał przed bramą szeroką na 800 km. Miał miecz i piękne, długie, kręcone włosy. Za bramą, w czymś rodzaju miasta też stał anioł, który trzymał w ręku kilka książek. Wtedy aniołowie zamienili ze sobą kilka słów i zostałem wpuszczony do środka".

Według lekarza niebiański przewodnik to jego zmarły kolega ze szkoły, który również uległ wypadkowi. Chłopak zmarł w młodym wieku, a dr Gary miał spotkać go w zaświatach.

- Gdy znaleźliśmy się około 400 metrów od sali tronowej Boga, mój kolega pokazał mi tablicę z napisem »nieodebrane błogosławieństwo«. Kiedy otworzyłem drzwi do tej sali, ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem nogi zwisające ze ściany, prawdziwe nogi. Były tam wszystkie części ludzkiego ciała - dodaje doktor.

Zdaniem mężczyzny w zaświatach spotkał także Jezusa. Ich wspólna droga zdumiała lekarza i miała dla niego głębokie przesłanie. Zdaniem doktora, został on przysłany na ziemię po śmierci klinicznej, by opowiadać o tym, że niebo naprawdę istnieje. Według niego Jezus opowiedział mu o ponownym nadejściu ducha odnowy, który zapanuje nad wszystkim. W trakcie, gdy dr Wood znajdował się w stanie śmierci klinicznej, jego siostra klęczała nad nim i z rozpaczy krzyczała jego imię. Gary twierdzi, że usłyszał każdy dźwięk wydobywający nie z ust siostry. Jego wspomnienia mówią o tym, że będąc w niebie, słyszał ją w oddali. To ona była powodem, dla którego wrócił do świata żywych.

Dzisiaj grzeje:
1. Wnuczka zrobiła babci makijaż i odmłodziła ją o kilkadziesiąt lat. Niewiarygodna metamorfoza seniorki. Nagranie zwala z nóg
2. Białoruskie media chwalą się gratulacjami z Polski dla Łukaszenki. To oficjalne gratulacje polskich władz?

- Gdy tylko Sue zaczęła krzyczeć, mój kolega powiedział: „musisz wracać. Ona używa twego imienia” Wtedy w mgnieniu oka wróciłem do swojego ciała, a lekarze wyczuli oznaki życia i zawieźli mnie do szpitala - wspomina dr Gary Wood.

ZOBACZ TAKŻE:

  1. Pies zjadł zawiniątko na spacerze. Kiedy weterynarz zobaczył wyniki RTG, zadecydował o pilnej operacji
  2. Na planecie w Układzie Słonecznym może istnieć życie. Pod powierzchnią znajduje się ciekły ocean
  3. Uratowana puma znalazła nowy dom. Na nagraniu widać, że jest szczęśliwa
  4. Wielki powrót zakażeń? Jest na to sposób. 5 złotych rad lekarza, który kierował szpitalem w Wuhan
  5. Szwecja zadziwiła wszystkich swoim podejściem do pandemii. Jak na tym wyszła?
  6. Niemieckie media oceniły Roberta Lewandowskiego. Aż trudno uwierzyć, jakie oceny dostał

źródło: polishexpress.co.uk

Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!

Następny artykuł