Ona ma 98 lat, a on 94. Wzięli ślub, niewiarygodne gdzie się poznali

Ślub, który zawarli Alvin i Gertrude pokazuje, że granica wieku na małżeństwo nie istnieje. Niesamowita para postanowiła stanąć na ślubnym kobiercu. Zakochani poznali się w niespodziewanych okolicznościach. Kiedy tylko się zobaczyli poczuli, że to właśnie miłość. Ich znajomość rozwijała się i kiedy zrozumieli, że należy wejść w kolejny etap, po prostu to zrobili. 98-latka i jej 94-letni narzeczony wzięli ślub. Teraz są szczęśliwym małżeństwem.

Ślub, do którego doszło między Gertrude Mokotoff i Alvinem Mann był zwieńczeniem ich ośmioletniego związku. Para poznała się na siłowni, na którą uczęszcza dwa razy w tygodniu. Poznali się tam dzięki wspólnemu przyjacielowi, który postanowił zapoznać Alvina z uroczą Gertrude. Kolega powiedział wtedy do niego: "Chciałbym, żebyś poznał pewną miłą, młodą damę”. I od tamtej pory para rozpoczęła swoją wspólną przygodę.

Wszyscy zwrócili uwagę tylko na jedno. Para z „Rolnik szuka żony” zachwyciła zaskakującym zdjęciemCzytaj dalej

Ich pierwsze spotkanie odbyło się w cukierni „Coś słodkiego”. Alvin zabrał tam Gertrude i traktował ją jak księżniczkę. Kobieta wspomina, że zachowywał się jak prawdziwy gentleman. Co ciekawe zakochana od razu wiedziała, że przypadną sobie do gustu. Mężczyzna również był nią zachwycony i czuł się bardzo swobodnie w jej towarzystwie. Ich znajomość rozkwitała od pierwszego spotkania. Para właściwie nie mogła obejść się bez obecności drugiego.

- Żartowałem sobie z tego, że jestem podrywany przez starszą panią. Ale różnica wieku nigdy nie miała dla mnie znaczenia, ponieważ świetnie się rozumieliśmy i nie miałem zamiaru pozwolić jej odejść - powiedział Alvin.

Ślub zamiast uganiania się za sobą

Para złożyła sobie uroczystą przysięgę 5 sierpnia w ratuszu w Middletown. W trakcie zaślubin towarzyszyło im 50 gości, którzy byli członkami rodziny, przyjaciółmi i bliskimi znajomymi pary. Pani Mokotoff jako panna młoda trzymała w ręku bukiet z białych róż. Kobieta szła do ołtarza w rytm muzyki „Somewhere Over the Rainbow”. Jej ulubiony utwór grany był przez jej syna. Alvin był bardzo wzruszony widząc swoją wybrankę, która kroczyła by zostać jego żoną. W trakcie ślubu Gertrude opiewała swojego ukochanego i zabawiała gości żartami dotyczącymi ich relacji. Jej historie dotyczyły choćby tego, że to właśnie ona postanowiła oświadczyć się ukochanemu. Jej zdaniem nie chciała już dłużej się za nim uganiać. Kolejnym zabawnym aspektem było pierwsze wspólne nocowanie pary. Alvin z kolei opowiedział o tym z rozrzewnieniem.

„ Spędziliśmy cały dzień razem, a wieczorem pościeliłem dla niej w sypialni. Sam zamierzałem udać się do pokoju obok. Ona weszła do łóżka, ja powiedziałem dobranoc i zacząłem wychodzić, a wtedy ona zapytała „A ty gdzie idziesz?”.” - wspominał mężczyzna.

Po zakończonej ceremonii ślubnej, para wsiadła do swojej czerwonej Toyoty i odjechała w siną dal. Zakochani wyruszyli z ratusza samochodem z przywiązanymi brzęczącymi puszkami i napisem na bagażniku „Nowożeńcy”. W trasę jako kierowca ruszył Alvin. Na weselu zanim goście zasiedli do kolacji, Gertrude pokazała czerwono-białą podwiązkę. Kobieta uniosła swoją suknię ślubną i zaskoczyła wszystkich wkoło. Wymowny gest rozbawił zebranych i zawstydził Alvina. Co ciekawe para nie pozwala określać siebie jako starszych państwa. Oboje opiewają w dobrostan duchowy i trzymają się zasady, że „wiek to tylko liczba”. Ich małżeństwo, jest kolejnym pięknym etapem na drodze wspólnego życia. Według niektórych nadal zachowują się jak zakochane nastolatki. Alvin uważa, że jego recepta na długowieczność jest bardzo prosta.

Dzisiaj grzeje:
1. Córka Andrzeja Gołoty wygląda oszałamiająco. Na zdjęciach jest jak mama w młodości
2. Podczas wybuchu z domów zniknęły zwierzęta. Nagranie z monitoringu wprawia w osłupienie

„Wiek nie ma żadnego znaczenia ani dla mnie, ani dla Gert. Nie postrzegamy go jako przeszkody. Wciąż robimy w życiu to, co chcemy. Ludzie zawsze pytają nas, co sprawia, że czujemy się tak młodo. Oczywiście, dużo w tym zasługi medycyny, ale znacznie więcej to to, że wiedziemy życie pozbawione zmartwień; nie pozwalamy sobie na przejmowanie się zbyt długo czymkolwiek, nad czym nie mamy kontroli.” - opowiada Alvin.

ZOBACZ TAKŻE:

Źródło: kobieta.gazeta.pl