"Taniec z gwiazdami": decyzja w sprawie Sylwestra Wilka zdumiała fanów. Wiemy, z czym zmierzy się dziś na parkiecie

“Taniec z gwiazdami”, na parkiecie ponownie zagości jeden z uczestników obecnej edycji Sylwester Wilk. Mężczyzna powróci razem ze swoją taneczną partnerką Hanią Żudziewicz. Sportowiec podzielił się tą informacją tydzień temu. W dzisiejszym piątkowym odcinku będzie można zobaczyć go na antenie stacji Polsat. Radość z powrotu na parkiet TZG była wielka ponieważ mężczyzna dalej chciał brać udział w walce o kryształową kulę. Mimo to Sylwester Wilk będzie musiał zmierzyć się nie tylko z innymi uczestnikami programu. Wszystko dlatego, że po ogłoszeniu jego powrotu wywołała się niemała burza komentarzy internautów.

“Taniec z gwiazdami” jest z pewnością jednym z najczęściej oglądanych programów w piątkowy wieczór. Polacy od początku istnienia TZG zasiadają przed telewizorami i chętnie oglądają taneczne poczynania ich ulubionych gwiazd świata show biznesu, sportu czy nawet polityki. I tym razem w “Tańcu z gwiazdami” nie zabraknie emocji. Największą uwagę obecnie skupia na sobie Sylwester Wilk, który ogłosił w minionym tygodniu, że powróci na parkiet TZG. Tym samym wywołał niemałe poruszenie w sieci ponieważ jego powrót znacznie zdziwił widzów i wywołał falę hejtu. Sylwester Wilk będzie mierzył się w piątkowy wieczór nie tylko z innymi tancerzami ale także z komentarzami fanów programu.

Od dzisiaj w Lidlu jeden z ulubionych produktów Polaków za darmo. Warto zdążyć przed weekendemCzytaj dalej

- Dowiedzieliśmy się o tym, że możemy ponownie pojawić się w show parę godzin wcześniej niż cała Polska - mówi sportowiec.

- Ja zgodziłam się z automatu. I było to bardziej emocjonalne niż przemyślane. Na szczęście grafik mi się zgadzał. Myślę, że los się do nas uśmiechnął. Dostaliśmy szansę powrotu. I chyba każdy na naszym miejscu wykorzystałby ją - dodaje tancerka Hania Żudziewicz.

"Taniec z gwiazdami": Sylwester Wilk zmierzy się nie tylko z tancerzami TZG

Sylwester Wilk mógł wrócić na parkiet “Tańca z gwiazdami” tylko pod warunkiem zgody lekarza. Mężczyzna obecnie przyjmuje antybiotyki, które działają na niego bardzo dobrze. Obrzęk w nodze zmalał i Sylwester czuje się znacznie lepiej. Według informacji podanych przez sportowca, lekarze dali mu już “zielone światło” na uczestnictwo w “Tańcu z gwiazdami”. Od soboty 10 października Sylwester i Hania rozpoczęli swoje przygotowania do piątkowego odcinka TZG. Tym samym para zagości na parkiecie w piątek 16 października by zmierzyć się z resztą uczestników w walce o kryształową kulę. Mężczyzna wspominał, że bardzo tęskni za “Tańcem z gwiazdami” i partnerowaniem Hani.

Niestety mimo dobrych wieści o powrocie Sylwestra i Hani fani programu nie byli zadowoleni z tego, że sportowiec ponownie zagości na parkiecie TZG. Niektórzy z internautów nie zgodzili się z jego decyzją. Mężczyzna pokazał jednak mimo to, że fala hejtu nie odbija się na jego zdrowiu psychicznym ani zaangażowaniu w naukę tańca. Sylwester Wilk od lat miał do czynienia z nieprzychylnymi komentarzami i stawiał im czoła. Mężczyzna skomentował również zachowanie widzów w niezwykle wzruszający i mądry sposób. Opowiedział się za tym, że nie czuje się winny przywrócenia go do programu. Tym samym wyjaśnił wszystkim hejterom na czym polega obecna zamiana. Sylwester Wilk w piątkowym odcinku “Tańca z gwiazdami” zmierzy się więc nie tylko z innymi uczestnikami ale także z krytyką widzów.

Jeden powód sprawił, że porzuciła go matka. Ojciec zapewnił chłopcu kochającą rodzinę, łzy napływają do oczuCzytaj dalej

Dzisiaj grzeje:
1. Największa metamorfoza ostatnich lat. Boczek ze "Świata według Kiepskich" nie przypomina już dawnego siebie
2. Ogromna plaga we Wrocławiu. Mieszkańcy są przerażeni, boją się o siebie i psy
3. Pieszczotliwie nazywają ją Albertem Einsteinem lub strachem na wróble. Rówieśnicy są zdumieni jej wyjątkowym wyglądem

- Jako uczestnicy przyszliśmy do programu nie po to, aby ze sobą rywalizować, ale by tańczyć i się dobrze bawić. Dla mnie istotne było to, że za parę, która musiała odejść z przyczyn niezależnych, wraca para, która wcześniej także odeszła z przyczyn niezależnych. I myślę, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej fair - powiedział sportowiec.