Wielka aktorka obchodzi dziś 55. urodziny. Za co kochamy serialową Alutkę?
Alutka znana w całej Polsce z „Rodziny zastępczej” od lat jest jedną z najbardziej popularnych postaci serialowych. Uwielbiana i kochana przez miliony Polaków aktorka Joanna Trzepiecińska obchodzi 7 września swoje urodziny. Gwiazda telewizji, kina i teatru kończy w tym roku 55 lat. Jej święto jest idealnym momentem na wspomnienia najlepszych ról, jakie odegrała w swojej karierze.
Alutka grana przez Joanne Trzepiecińska zadebiutowała na ekranach polskich telewizorów w 2000 roku. Aktorka występowała w produkcji stacji Polsat do 2009 roku, kiedy to 20 grudnia 2009 wyemitowano ostatni odcinek serialu. „Rodzina zastępcza” była jednym z najdłużej puszczanych seriali telewizyjnych. Od 1999 roku do 2009 pokazano na wizji aż 328 odcinków w 18 seriach. Miliony widzów przed telewizorami każdego dnia czekały na nowe poczynania rodziny Kwiatkowskich i małżeńskiej pary Jędruli i Alutki Kossoń. To właśnie postać grana przez Joannę Trzepiecińską zaskarbiła sobie zaufanie i sympatię Polaków. Każdy z telewidzów czekał na nowe kultowe już teksty wypowiedziane przez Alutkę.
Joanna Trzepiecińska urodzona 7 września 1965 roku w Tomaszowie Mazowieckim, jest polską aktorką teatralną, filmową i telewizyjną. Kobieta znana najbardziej w mediach z postaci Alutki z „Rodziny zastępczej” ma wiele innych świetnych artystycznych dokonań na swoim koncie. Kobieta rozpoczęła swoją karierę aktorską zaraz po skończeniu w 1988 roku Państwowej Szkoły Teatralnej. Jej debiut aktorski odbył się na łamach stacji TVP1, kiedy to grała w serialu „Rzeka kłamstw” w reżyserii Jana Łomnickiego. Aktorka mimo swoich przygód telewizyjnych i filmowych od zawsze podkreślała, że największą miłością darzy teatr. Swój pierwszy raz przed żywą publicznością miała w „Bezimiennym dziele”, w reżyserii Jana Englerta. Niejednokrotnie pytana o upodobanie do teatru zawsze odpowiadała tak samo.
- Teatr to jedyne miejsce, gdzie mam szansę pracy z wybitnymi reżyserami i wspaniałymi kolegami. Tu mogę obcować z najlepszą literaturą. […] W kinie i telewizji natomiast tak naprawdę nie ma żadnych kryteriów jakości. Najważniejsze jest, by produkcja się sprzedała. Brakuje mistrzów na miarę Jana Łomnickiego, dla których liczyłaby się przede wszystkim sztuka, a nie pieniądze - wspomniała kiedyś w jednym z wywiadów Trzepiecińska.
Serialowa Alutka obchodzi dziś swoje urodziny
Poza najbardziej znaną wszystkim rolą Alutki w „Rodzinie zastępczej” kobieta ma na swoim koncie inne znaczące produkcje. Joanna Trzepiecińska zagrała m.in. w „Panny i wdowy”, „Sztuka kochania”, „Na wspólnej” czy „Pogoda na piątkę”. Mimo innych ról to właśnie Alutka otworzyła kobiecie drzwi do świata komediowych produkcji. Joanna w jednym z wywiadów po odegraniu po raz pierwszy postaci pani Kossoń wyznała, że była to jej pierwsza taka komediowa propozycja. Nigdy wcześniej nie była postrzegana jako aktorka, która mogłaby wcielić się w tak „inną” postać.
- Zanim zagrałam Alutkę, nie powierzano mi ról komediowych, nie byłam postrzegana jako aktorka charakterystyczna. Mnie samą wtedy ta propozycja zaskoczyła, ale z ciekawością ją przyjęłam, a potem niezwykle polubiłam. To był wdzięczny materiał do grania, z talentem pisany. Mogłam w nim w dowcipny sposób żonglować zgromadzonymi dzięki teatrowi umiejętnościami. Bardzo dobrze wspominam tę pracę - wspominała Joanna Trzepiecińska.
Aktorka zasłynęła w sercach polskich widzów nie tylko ze względu na swoje nietypowe postaci, ale także dzięki skromności i wielkiemu talentowi. Od zawsze chciała jedynie występować na scenie, a światła jupiterów nie były jej priorytetem. Wolała skupić się na rozwoju osobistym i dopracowywaniu ról tak, by za każdym razem zadowolić widza.
Dzisiaj grzeje:
1. Została okrzyknięta najładniejszą babcią na świecie. Ma 63 lata, a figury zazdroszczą jej nawet nastolatki
2. Wstrząsające wideo z polskiej wsi. 10-latki robiły okropne rzeczy kotu, wszystko nagrały
- Nie nadaję się do tego, by być królową balu. […] Dziś popularność ma w sobie posmak tandety. Wystarczy iść na parę bankietów, premier czy przyjęć, dać się obfotografować i... już. Prawdziwymi gwiazdami telewizji są proszki do prania, szampony, pieluchy i politycy. A ja? Jestem na końcu tej listy - stwierdziła kilka lat temu w jednym z wywiadów.
ZOBACZ TAKŻE:
- Bezradnie patrzyli, jak nauczycielka umiera. Tragiczne informacje obiegły media
- Trwa ogromna akcja na południu Polski. Zablokowany ruch, mnóstwo policji, wszystko przeszukują
- Ona ma 98 lat, a on 94. Wzięli ślub, niewiarygodne gdzie się poznali
- Para trafiła do księgi rekordów Guinnessa. Najstarsze małżeństwo świata jest ze sobą 80 lat
- Kochały go miliony. Wiele lat po śmierci żona wreszcie poznała o nim prawdę
- Mumia przemówiła. Archeologowie odtworzyli głos człowieka sprzed 3 tysięcy lat
Źródło: swiatseriali.interia.pl
Następny artykuł