Uratowali sowę uwięzioną na dnie studni w średniowiecznym zamku. Niezwykła akcja strażaków

Sowa utknęła w studni znajdującej się w ruinach średniowiecznego zamku. Po interwencji zaniepokojonych mieszkańców na ratunek ruszyła jej straż pożarna. Ratownicy podjęli skomplikowaną akcję ratunkową.

Głośne pohukiwanie sowy nie dawało mieszkańcom spać. Dlatego zdecydowali się zainterweniować. Okazało się, że akcja nie była tak łatwa, jak przypuszczano. Na szczęście zakończyła się sukcesem.

17-latek ożenił się z 51-latką. Jak wyglądają i jak im się wiedzie 18 lat później?Czytaj dalej

Sowa w studni

Ptak utknął w wysokiej na 40 metrów studni w ruinach średniowiecznego zamku w Bad Segeberg w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn w Niemczech. Ratownicy ruszyli na ratunek zaraz po tym, jak o podejrzanych odgłosach poinformowali funkcjonariuszy okoliczni mieszkańcy. Przez pohukiwanie uwięzionej sowy nie mogli bowiem spać ludzie.

Ratownicy najpierw podjęli próbę wywabienia sowy przez podstawienie przynęty. Niestety ptak nie dał się na nią skusić. Strażacy musieli więc podjąć akcję wymagającą większego zaangażowania. Wpompowali do studni powietrze, po czym jeden z nich musiał opuścić się na linie na jej dno.

Dzisiaj grzeje:
1. Pierwszy raz od 10 lat, rekordowa podwyżka dla wszystkich. Emeryci będą zadowoleni?
2. Dotarli do rodziny, która brała udział w programie "Nasz nowy dom". Poznali wszystkie tajemnice
3. Nakaz noszenia maseczek niezgodny z prawem

Po 3,5-godzinnej akcji ratunkowej sowę udało się uratować. Po tym zdarzeniu ptak musi dojść do siebie, dlatego obecnie odpoczywa w schronisku dla dzikich zwierząt.