Wilki uratowały ciężarną kobietę, a następnie pomogły jej w czasie porodu

Wilki pomogły kobiecie przetrwać w trudnych warunkach, a następnie urodzić zdrowe dziecko. Zwierzęta okazały się nieocenione zarówno w momencie przyjścia na świat człowieka, jak i zaraz po jego narodzinach, bo dzięki nim w trudnych warunkach zyskał wilczą rodzinę i opiekę na najwyższym poziomie.

Amerykanka Mary Kranik trafiła na niesamowitą śnieżycę w najgorszym możliwym momencie. Była w ósmym miesiącu ciąży, a warunki atmosferyczne sprawiły, że straciła panowanie nad samochodem i zjechała z autostrady. Auto utknęło w zaspie. Mary wysiadła i postanowiła przejść pieszo do najbliższego miasteczka. Niestety po 800 metrach spaceru w ekstremalnych warunkach dostała bóli porodowych, odeszły jej wody i rozpoczęła się akcja porodowa. Kobieta dostrzegła miejsce, w którym mogła nam chwilę usiąść. Następne, co pamięta, sprawia, że łzy same ciekną po policzkach. Zwykła podróż samochodem mogła skończyć się tragicznie, gdyby nie pomoc, którą uzyskała od zwierząt.

Odwołali wesele i przekazali jedzenie bezdomnym w schronisku. Dzień ślubu spędzili z potrzebującymiCzytaj dalej

"Wilki zabrały mnie do swojego stada. Bez ich opieki moje dziecko by nie przeżyło. Wilki opiekowały się nami, oblizywały noworodka, jeden z nich przegryzł pępowinę. Pomogły mi również nakarmić dziecko. Ochraniali nas aż do momentu przybycia ekipy ratunkowej" - wspomina kobieta.

Wilki nową rodziną

"Po kilku minutach odzyskałam świadomość. Moja głowa leżała na plecach ogromnego wilka, prawdopodobnie przywódcy stada. Inne wilki, a było ich około dziewięciu, otaczały mnie, odgradzając od silnej śnieżycy. Nawet nie zdążyłam się przestraszyć. Po 20-tu minutach urodziłam dziecko" - wspomina Mary.

Jeden z wilków przegryzł pępowinę i zajął się wylizywaniem noworodka. Reszta watahy zajęła się Mary, otoczyła ją szczelnie i ogrzała kobietę. Ten sam wilk, który zajął się dzieckiem, i przysunął malucha delikatnie do jego matki.

"Wilki przez cały czas były przy mnie, tworząc ścianę ochronną przed śnieżycą. Byłam jakby członkiem ich stada, który potrzebuje pomocy. Przywódca stada zlizywał śnieg i łzy z moich policzków".

Dzisiaj grzeje:
1. Tysiące Polaków mogą ubiegać się o bezzwrotną dotację. Łatwo z niej skorzystać
2. 296 zmarłych bez chorób współistniejących? Tak, to prawda

Kobietę znaleźli jej znajomi. Poszukiwali jej i natrafili na porzucony samochód. W końcu dotarli do watahy wilków, które otaczały kobietę. Byli pewni, że stało się coś strasznego. Ku ich zdziwieniu ich oczom ukazało się zdrowe i silne dziecko oraz szczęśliwa matka. Wilki nie odstępowały swojej ludzkiej rodziny na krok.

Gdyby nie zeznania świadków zdarzenia, nikt nie uwierzyłby kobiecie. Świeżo upieczona mama chciała później odwiedzić swoich wybawców i im podziękować, lecz leśni strażnicy stanowczo odradzili jej tę wizytę. Cała historia, choć wydaje się niewiarygodna, jest prawdziwa. Wspaniały uczynek wilczej watahy pozwala zrozumieć, że jako ludzie jesteśmy integralną częścią przyrody i nie powinniśmy się od niej zbytnio oddalać. Kobieta, która urodziła z wilkami