Wiadomo już kiedy można spodziewać się poluzowania obostrzeń. Dla wielu termin będzie zaskoczeniem

Narodowa kwarantanna jest o wiele bliżej, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Mimo strachu przed całkowitym lockdownem okazuje się, że Polacy mogą liczyć na poluzowanie się restrykcji w niedalekiej przyszłości. Tym samym obecne zamknięcie rodaków w domach może przynieść pozytywne skutki w kwestii zachorowań szybciej, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Eksperci są jednoznaczni, że cała sytuacja epidemiologiczna w Polsce już niedługo zostanie zmieniona.

Narodowa kwarantanna jest coraz bliżej na horyzoncie w kraju. Według portalu money.pl niedługo w Polsce możliwe są również poluzowania wdrożonych obostrzeń. Tym samym jeszcze w grudniu tego roku możliwy jest powrót do mniejszych i korzystniejszych dla rodaków restrykcji oraz do podziału Polski na żółtą i czerwoną strefę.

Spanie i wstawanie dużo łatwiejsze z ofertą Lidla. Twoje życie na kwarantannie nie będzie takie samoCzytaj dalej

Portal money.pl podaje z kolei, że w styczniu 2021 roku możliwy będzie podział Polski nawet na parę stref zielonych. Tym samym w tych miejscach liczba zachorowań będzie minimalna, a mieszkający w nich Polacy będą mogli swobodnie żyć jak w czasie przed pandemią.

Według prof. Andrzeja Horbana doradcy premiera Mateusza Morawieckiego Polacy są już o krok od całkowitego lockdownu. Tym samym na przynajmniej miesiąc rodacy zostaną zamknięci w swoich domach i będą mogli wychodzić jedynie na zakupy po najbardziej potrzebne rzeczy. W czasie narodowej kwarantanny na ulicach znajdzie się również wojsko oraz policja. I tak właśnie wyglądałaby rzeczywistość w momencie wprowadzenia kwarantanny dla całej Polski.

Do pełnego lockdownu brakuje więc jedynie kilku tysięcy zachorowań. Jeżeli w najbliższym czasie premier Mateusz Morawiecki i Ministerstwo Zdrowia poinformuje o ponad 33 tys. zakażeń, spodziewać się można wprowadzenia narodowej kwarantanny.

Chora na Alzheimera primabalerina przypomina sobie kroki “Jeziora łabędziego”. Najbardziej wzruszające wideo ostatnich tygodniCzytaj dalej

Narodowa kwarantanna - nowe widoki na lepszą przyszłość

Poza restrykcjami i negatywnymi informacjami związanymi z zachorowaniem na koronawirusa oraz wzrostem nowych przypadków rząd poinformował także o ewentualnych możliwościach znoszenia restrykcji. Związane jest to z progami zachorowań, których liczbę Polska musiałaby obniżyć.

Jak podaje portal money.pl idąc za prognozami przebiegu pandemii koronawirusa, można przewidzieć moment usuwania obostrzeń w Polsce. Mimo że należy to ostatecznie do decyzji rządu, portal pokusił się o wykazanie, w jakim czasie można spodziewać się powrotu do względnej “normalności”.

Według prognoz z dniem 1 grudnia Polska znajdzie się w strefie czerwonej i będzie objęta obostrzeniami, które są charakterystyczne dla rzeczonego czerwonej strefy. Oznacza to więc, że nadal w kraju obowiązywać będzie całkowity zakaz noszenia maseczek. Pocieszający jednak będzie fakt, że do życia wróci większość biznesów, które tym samym będą mogły podreperować swój budżet. Również galerie handlowe i sklepy meblowe zostaną otwarte.

Iga Świątek wydała majątek na prezent dla trenera. Gest tenisistki robi wrażenieCzytaj dalej

W kolejnych prognozach do połowy grudnia, przed świętami Bożego Narodzenia Polska będzie w stanie wrócić do strefy żółtej z jedynie kilkoma punktami w strefie czerwonej. W takiej sytuacji również obowiązywać będzie nakaz noszenia maseczek. Jednak wtedy też dopuszczalne będzie organizowanie m.in. wesel czy imprez rodzinnych. Do działania wrócą również szkoły.

Dzisiaj grzeje:
1. W niecałe trzy lata do ich dwójki dołączyło dziewięcioro dzieci. Trudno o większy zbieg okoliczności
2. Nagle złodziej wyważył drzwi i rzucił się na kobietę. Reakcja psa pozostawia wiele do życzenia
3. Biedronka i inne sklepy wprowadzają nowe udogodnienia dla klientów. Polacy mogą liczyć na większy komfort zakupów

Z kolei około 9 i 10 stycznia 2021 Polska będzie w stanie składać się z trzech stref: zielonej, żółtej i czerwonej. Jednak wtedy nie znikną całkowicie zakażenia, będą jednak one zminimalizowane według prognoz do około 2 tys. dziennie. Co z kolei będzie znacznym obniżeniem w skali tego co dzieje się obecnie w kraju. Zdaniem ekspertów serwisu money.pl mimo że przebieg epidemii nie jest możliwy dokładnie do oszacowania ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się wirusa, to szybkość epidemii z pewnością będzie zwalniać po obecnym znacznym przyspieszeniu.