Antoś przeszedł udaną korektę wady serca. Dzięki operacji nareszcie będzie mógł cieszyć się dzieciństwem
Wada serca Antosia Trębińskiego w końcu została wyleczona. Skomplikowana operacja rozpoczęła się w środę, a zakończyła dzień później, po ponad 10 godzinach chirurgicznej walki o zdrowie dziecka. Chłopiec przeszedł zabieg w Stanach Zjednoczonych. Wszystko zakończyło się pozytywnie, a to dzięki wielkim sercom widzów Polsatu.
Wada serca, z którą zmaga się Antoś nie pozwalała mu normalnie żyć i cieszyć się dzieciństwem. Chłopiec od dawna znany widzom stacji Polsat w końcu doczekał się zabiegu. Jego operacja, która odbyła się w Stanach Zjednoczonych zakończyła się wielkim sukcesem. Rodzice chłopca na profilu na Facebooku poinformowali swoich wpierających darczyńców o pozytywnym obrocie spraw. Dzięki niesamowitemu wsparciu widzów dziecko mogło polecieć za ocean, by tam odbyć najważniejszy zabieg w swoim życiu.
- To co wydawało się nierealne spełniło się. […] Płacz i łzy wzruszenia przy profesorze lały się strumieniami - napisano na Facebooku Antosia.
27 sierpnia 2020 roku w godzinach porannych polskiego czasu lekarz prof. Frank Hanley poinformował rodziców Antosia o wykonanej operacji. Pełna korekta serca udała się, a sytuacja została opanowana. Co ważne, kardiochirurg poinformował rodziców także o wzorcowej saturacji ich syna, która wyniosła 100 procent.
Według informacji dziennikarzy stacji Polsat, wielogodzinna operacja powiodła się znakomicie. Rodzice z kolei czekają na możliwość zobaczenia chłopca. Obecnie najważniejszy jest czas po operacji.
- Teraz należy być jednak bardzo ostrożnym, bo najbliższe godziny, a nawet dni będą kluczowe dla życia Antosia. Operacja była bardzo długa i skomplikowana - relacjonował reporter Polsat News Stanisław Wryk.
Wada w małym wielkim sercu
Znany widzom stacji Polsat, Antoś jest jednym z głośnych przypadków dzieci czekających na operację. Jego wada serca spowodowała, że chłopiec musiał czekać na kosztowną i długotrwałą operację. Walka o jego życie to prawdziwie karkołomne zdanie. Mimo to jego rodzice nie spodziewali się, że wszystko przyniesie im tyle trudu. Dwulatek finalnie dostał możliwość przeprowadzenia operacji jego serca w klinice w Stanford. Jednak majowa operacja musiała zostać przeniesiona. Epidemia koronawirusa wpłynęła jak widać na każdy aspekt życia.
Dzisiaj grzeje:
1. Tysiące Polaków mogą ubiegać się o bezzwrotną dotację. Łatwo z niej skorzystać
2. 296 zmarłych bez chorób współistniejących? Tak, to prawda
Niestety mimo wyznaczenia terminu kolejnej operacji, rodzina Antosia napotykała nowe problemy. Głównym z nich był koszt zabiegu. Na szczęście dzięki empatycznym widzom stacji Polsat udało się zebrać potrzebną sumę. Ofiarność nieznajomych ludzi uratowała chłopcu życie. Dzięki temu w minioną środę o godz. 17:00 polskiego czasu, rozpoczęto operację ratowania serca Antosia. Teraz rodzice chłopca czekają na rozwój sytuacji i liczą na wsparcie mentalne swoich nieznajomych. Cała akcja ratowania życia chłopca nie odbyłaby się, gdyby nie hojność obcych ludzi. Antoś będzie dochodził do zdrowia i być może, jak uważa jego ojciec, niedługo będzie bawił się jak „każde normalne dziecko”.
ZOBACZ TAKŻE:
- Przez lata opiekował się białymi lwami. Znienacka go zaatakowały, niestety nie żyje
- Kuchnia Justyny Żyły to symbol przepychu i luksusu. Niejeden szef restauracji by jej pozazdrościł
- Rozwiodła się po 44 latach małżeństwa i przeszła niezwykłą przemianę. Odmłodniała o 20 lat. Jak to zrobiła?
- Przeżyła śmierć kliniczną. Twierdzi, że widziała duchy. Teraz jest medium
- 3 razy przeżyła śmierć kliniczną. Wyznaje, co widziała po drugiej stronie
- Pilne informacje dla reprezentacji Polski. Holandia odsłoniła swój skład przed meczami z kadrą Brzęczka, będzie ciężko
Źródło: polsatnews.pl
Następny artykuł