Skarbówka ma prezent dla Polaków. Do portfela może trafić 3250 złotych, wszystko dzięki nowej uldze podatkowej

Ulga podatkowa dla ozdrowieńców COVID-19 może znacznie podreperować budżet domowy Polaków. Okazuje się, że Ministerstwo Finansów podarowało honorowym pacjentom niezwykły prezent. Oddawanie osocza przydatnego w leczeniu ciężko chorych na koronawirusa można odliczyć sobie w rocznym rozliczeniu PIT. Kwota opiewa na aż 3250 zł.

Ulga podatkowa związana z oddawaniem osocza przydatnego w leczeniu chorych na koronawirusa może podreperować budżet domowy Polaków. Ministerstwo Finansów stworzyło więc prezent dla honorowych obywateli, którzy podarują swoją krew. Tym samym oddanie państwu swojego osocza można odliczyć w rocznym rozliczeniu PIT.

Bank ING w wyjątkowy sposób chce umilić zimę swoim klientom. Wiadomość ucieszy tysiące PolakówCzytaj dalej

Osocze osób wyzdrowiałych z COVID-19 jest obecnie jednym z najbardziej poszukiwanych towarów na rynku medycznym. Rząd poprzez przekazy medialne informuje obywateli, by przekazywali swoje osocze po przebytej chorobie.

Ulga podatkowa dla ozdrowieńców

Osocze ozdrowieńców jest niezwykle istotnym elementem leczenia chorych, którzy w sposób ciężki przechodzą zakażenie koronawirusem. Niestety sytuacja związana z dramatycznie niską ilością osocza zmusza rząd do podarowania ozdrowieńcom prezentu związanego z ulgą podatkową.

Ministerstwo Finansów, by wyjść naprzeciw tym, którzy przeszli COVID-19, informuje, że podarowanie osocza jest darowizną, którą można odliczyć sobie od podatku.

Według wyliczeń “Rzeczpospolitej” zgodnie z obecnymi przepisami każdy dorosły człowiek może rocznie oddać maksymalnie 25 litrów osocza. Jednorazowo pacjent jest jednak w stanie oddać jedynie 600 ml. “Rzeczpospolita” wylicza także, że wartość jednego oddanego osocza to ulga w wysokości 130 zł. Tym samym w ciągu roku obywatel jest w stanie odliczyć sobie aż 3250 zł od podatku.

Donald Tusk zadziwił archiwalnymi zdjęciami, internauci nie mogą się napatrzeć. "Byliśmy studentami bez grosza przy duszy"Czytaj dalej

Jak skorzystać na oddaniu osocza?

By odliczyć oddanie osocza, należy pobrać zaświadczenie ze stacji krwiodawstwa, w której pacjent poddał się zabiegowi. Na dokumencie powinna widnieć informacja o ilości oddanego osocza. By wliczyć sobie ulgę podatkową za darowiznę, należy zapisać rzeczone informacje w załączniku PIT-0 w rocznym zeznaniu PIT.

Co ważne, prawo do ulgi podatkowej za oddanie osocza przysługuje jedynie tym pacjentom, którzy podarowali osocze honorowo. Tym samym nie otrzymali żadnego świadczenia finansowego za swoją wizytę w stacji krwiodawstwa.

Mimo że stacje krwiodawstwa nie uiszczają opłat za osocze, teoretycznie ozdrowieńcy mogliby sprzedawać swoją krew poza granicami kraju lub prywatnej firmie. W przypadku dokonania takiej sprzedaży osocza ulga podatkowa nie przysługuje.

"Rolnik szuka żony": w sieci pojawiło się tajemnicze zdjęcie z Pawłem w roli głównej, wszystko wskazuje na jednoCzytaj dalej

Kim są ozdrowieńcy?

Ozdrowieńcami są osoby, które przeszły COVID-19 i obecnie posiadają negatywny wynik na obecność koronawirusa. Tym samym mają w swoim osoczu odpowiednie do leczenia nadal zakażonych przeciwciała. Pomagają one w hospitalizowaniu tych, którzy w gorszy sposób przechodzą chorobę.

Ozdrowieniec, który chce oddać swoje osocze to osoba pomiędzy 18 a 65 rokiem życia. Możliwość udania się do stacji krwiodawstwa związana jest ze spełnieniem kryteriów dla dawców określonych w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 11 września 2017 roku.

Co ważne, osoby, które przeszły wcześniej transfuzję krwi lub były w ciąży, muszą przejść dodatkowe badania, by oddać swoje osocze. Kobiety, które urodziły, niestety w 80 proc. nie nadają się na dawców stąd częsta odmowa centrów krwiodawstwa na chęć pomocy ze strony matek.

DZISIAJ GRZEJE:

Osocze ozdrowieńców pobierane jest trzy razy w odstępach tygodniowych. Jeśli honorowy dawca ma wysoki poziom przeciwciał w swojej krwi może podarować swoje osocze w kolejnym odstępie dwóch tygodni. Wizyta w centrum krwiodawstwa i honorowe podarowanie osocza nie boli, a jednak może uratować czyjeś życie. Tym samym jedynie 30-40 minut dawcy jest w stanie pomóc dziesiątkom innych chorych na COVID-19.