Tysiące Polaków nie zadbają w tym roku o groby bliskich. Na szczęście jest wyjście z trudnej sytuacji
Uroczystość Wszystkich Świętych w tym roku będzie wyglądać zupełnie inaczej niż zwykle. Właśnie ogłoszono zamknięcie cmentarzy. Dla niektórych nieobecność na cmentarzu wiąże się z poczuciem ogromnego zaniedbania. Okazuje się, że o grób można zadbać, nawet nie wychodząc z domu.
Dzień Wszystkich Świętych w tym roku zmusza nie tylko do refleksji na temat kruchości istnienia, ale i nad… koniecznością opuszczania swojego miejsca zamieszkania. Jak zaopiekować się grobem, nie będąc na cmentarzu?
Dzień Wszystkich Świętych w domu
Okazuje się, że w tym roku grób nie musi potrzebować naszej obecności na cmentarzu. O wszystko zadbają profesjonaliści, którzy nie dość, że wykonają swoją pracę, to wyślą zdjęcie efektu końcowego.
W internecie jest coraz więcej ogłoszeń zamieszczanych przez firmy, które oferują najróżniejsze usługi związane z miejscem pochówku. Za kilkadziesiąt złotych nie tylko posprzątają nagrobek, ale i postawią świeczki i kwiaty. Wszystko według gustu klienta. Po wszystkim pracownicy firm sfotografują efekt pracy i wyślą zdjęcie mailem lub smsem.
Kiedy skorzystać z usługi?
Warto jak najszybciej zorientować się w ofertach, bo coraz więcej osób decyduje się na tego typu rozwiązanie. Październik i listopad to bowiem czas, w którym tego typu usługi cieszą się największym zainteresowaniem.
- Najwięcej chętnych jest pod koniec października ze względu na zbliżające się święta. Zlecających sprzątnięcie grobów przybywa też w okolicach wiosny i świąt Wielkanocy. Chcą zrobić wiosenne porządki - mówi pan Cezary, który zajmuje się opieką nad grobami m.in. w Warszawie.
Jaki jest koszt takiej usługi? Zależy on od zakresu usług oraz wielkości grobu. Zadbanie o pojedyncze miejsce pochówku to z reguły kilkadziesiąt złotych, sprzątanie większych grobów to już około 100 złotych.
Wiele firm oferuje też abonament na usługi, proponując sprzątanie grobów w wybranych okresach. Cena zależy wówczas od częstotliwości przyjazdów.
Usługa a koronawirus
Pan Cezary nie zauważa zwiększonego zainteresowania usługami ze względu na pandemię koronawirusa. Pan Paweł poinformował portal innpoland.pl, że większość jego klientów współpracuje z nimi od lat.
Dzisiaj grzeje:
1. Wielki bank zdecydował się poprzeć strajkujące kobiety. Piękne zachowanie władz i pracowników instytucji
2. Kot przeszkodził w zajęciach online. Nauczycielka rzuciła nim, wszystko się nagrało
3. Wspaniały czyn 19-letniej strażaczki. Mało osób zdecydowałoby się na taki gest
- Trudno mi powiedzieć, bo zwykle z klientami mam kontakt jedynie telefoniczny. Zdaje mi się, że to są zwykle osoby starsze, choć zdarzają się też młodsi, którzy mieszkają gdzieś dalej - wyjaśnił.
ZOBACZ TAKŻE:
- Ukryta kamera zarejestrowała, co pies robi z kotem, gdy właściciele wychodzą z domu. Nie mogli uwierzyć
- Mateusz Morawiecki właśnie ogłosił swoje decyzje. Pilna wiadomość do wszystkich Polaków
- 8-letni Mikołaj znalazł sposób na zmniejszenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nowy pomysł zachwycił klientów warszawskiej galerii
- Policjantka zareagowała w zdumiewający sposób na protestujących we Wrocławiu. Jej zachowanie zupełnie nas urzekło
- “Rolnik szuka żony”: Mateusz zamieścił wymowny komentarz na profilu Martyny. Miły gest wzbudził uwagę internautów
- Złodzieje nic nie ukradną ze sklepu. Właściciel zamontował specjalny monitoring
- Pitbull nie znosi obcinania pazurków. Gdy właścicielka zbliżyła się w jego stronę z cążkami, pies nie wytrzymał
źródło: innpoland.pl
Następny artykuł