Pani Aleksandra mieszkała z dzieckiem w barakowozie. Nie mogła uwierzyć w gest, na jaki zdecydowali się jej sąsiedzi

Kobieta musiała mieszkać razem ze swoim dzieckiem w barakowozie. Jej stary dom zawalił się i nie spełniał warunków, w których mogłaby przebywać ze swoim maleństwem. Pani Aleksandra nie sądziła, że jeszcze kiedyś powróci do swojego starego domu, ponieważ ten był w opłakanym stanie. Dzięki pomocy niezwykłych ludzi i ich zaangażowaniu w życie społeczne teraz los odmienił się dla pani Aleksandry i jej dziecka.

Kobieta przeżyła tragedię. Jej stary dom zawalił się i razem z dzieckiem musiała przenieść się do barakowozu. Po śmierci swojego partnera, ojca pociechy, została sama z maleństwem. Nic nie wskazywało na to, że jej życie będzie wyglądać lepiej.

Dzisiaj skończyłaby 105 lat. Jak wspominamy Hankę Bielicką, ikonę polskiego kabaretu i sceny aktorskiej?Czytaj dalej

Na szczęście w życiu pani Aleksandry znaleźli się ludzie, którzy zapragnęli jej pomóc. Dobrzy sąsiedzi zorganizowali zbiórkę, dzięki której dom kobiety miał zostać wyremontowany. Dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności pani Aleksandra i jej 2,5-letni syn teraz mogą mieszkać w swoim nowym domu.

Kobieta odzyskała swój dom

W minioną sobotę pani Aleksandra i jej malutki synek w końcu odebrali klucze od swojego nowego domu. Stacja Polsat towarzyszyła kobiecie w trakcie tego niezwykle wzruszającego momentu. Dziennikarze Polsat News uwiecznili chwilę, w której kobieta znów mogła wprowadzić się do upragnionego lokum.

Krzysiek z zespołem Downa od dawna obala stereotypy. Teraz spełniło się jego największe marzenie, jest wniebowziętyCzytaj dalej

Pani Aleksandra z woj. pomorskiego mieszka w Glinczu. Niestety jej dom został zalany, a to zmusiło kobietę do przeprowadzki do barakowozu. W miejscu, w którym kobieta żyła ze swoim synem, nie było nawet łazienki. Co ciekawe, w trakcie trwania tej strasznej historii pani Aleksandra poznała pana Jacka. Po dwóch latach narodził się ich syn Jaś. Para miała wielkie plany na przyszłość, by wyremontować sobie dom i wspólnie tam zamieszkać.

Niestety w 2019 roku partner pani Aleksandry zmarł i kobieta została sama z malutkim dzieckiem. Wtedy właśnie na pomoc postanowili przyjść jej sąsiedzi, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy i sami zabrali się za remont domu.

W minioną sobotę 7 listopada o godzinie 15:00 nastąpiło uroczyste przekazanie kluczy kobiecie i jej 2,5-letniemu synkowi. Teraz pani Aleksandra może w końcu po paśmie nieszczęść mieszkać w nowym lokum ze swoim dzieckiem.

"Każdy człowiek zasługuje na życie w normalnych warunkach"

W nowym domu pani Joanny i jej syna nie zabrakło łazienki i podstawowych funkcji, takich jak ciepła woda. Dodatkowo organizatorzy zbiórki stworzyli osobny pokój dla małego Jasia. Teraz chłopiec będzie mógł mieć swoją własną przestrzeń do zabawy.

Była dręczona ze względu na swoją wagę. Pozbyła się 55 kilogramów, ani razu nie będąc na siłowni i dziś jest obiektem westchnieńCzytaj dalej

W trakcie uroczystego oddania kobiecie kluczy do jej nowego domu całej akcji towarzyszył reporter Polsat News, Marcin Józefowicz. Dziennikarz rozmawiał z głównym pomysłodawcą całego przedsięwzięcia panem Jackiem Miąskowskim. Mężczyzna wytłumaczył reporterowi cały sens akcji, którą zorganizował.

Dzisiaj grzeje:
1. “Największy majątek mam w klamkach”. Siostra Chmielewska szczerze o wychowywaniu syna i heroicznych wyborach
2. Wszystko trwało tylko chwilę, sekundy dzieliły kobietę od śmierci. Pitbull poświęcił się, aby uratować właścicielkę
3. Niemcy wybili monetę na cześć Polaków. Symbolizuje ważne wydarzenie w historii naszego kraju

- Zawsze są trudne momenty, ale staramy się ich nie dostrzegać, by pędzić do przodu. Każdy człowiek zasługuje na życie w normalnych warunkach. Siła i energia ludzkich serc powodują, że wszystko się składa - podkreślał pan Jacek Miąskowski. Kobieta i jej nowy dom