Krzysztof Krawczyk nie może narzekać na emeryturę. Wyznał, że swoją sytuację zawdzięcza mamie i żonie

Krzysztof Krawczyk jest niekwestionowaną ikoną polskiej muzyki rozrywkowej. Dodatkowo jest jednym z najbardziej lubianych i cenionych polskich gwiazd. Niedawno poinformował o tym, że zakończył koncertowanie ze względu na obawę o swoje zdrowie. Krzysztof Krawczyk poinformował także, że nie musi denerwować się swoją sytuacją materialną. Wydaje się, że jest w znacznie lepszej sytuacji finansowej niż inni muzycy.

Krzysztof Krawczyk z pewnością nie może narzekać, jak inni, na niską emeryturę. Mimo że mężczyzna być może nie uzyskuje zbyt dużej kwoty od państwa, to teraz nie ma problemów finansowych. Jak sam mówi, zawdzięcza to swojej rodzinie.

Przerwali wesele, aby poprzeć protestujących. Rewelacyjna postawa nowożeńców przejdzie do historiiCzytaj dalej

W odróżnieniu od innych gwiazd, które narzekały w minionym czasie na swoją emeryturę Krzysztof Krawczyk nie musi bać się o swoją sytuację finansową. Z kolei ostatnio sam Ryszard Rynkowski, czy też Alicja Majewska narzekali na niską emeryturę. O swoim stanie konta związanym ze świadczeniami poinformował także Krzysztof Cugowski. Tymczasem Krzysztof Krawczyk jest w zupełnie innej sytuacji i radzi sobie doskonale.

Krzysztof Krawczyk odłożył pieniądze na czarną godzinę

Niestety pandemia koronawirusa rozłożyła na łopatki nie jedną branżę. Tym samym wielu muzyków, artystów i aktorów musiało całkowicie zmienić swoje życie. Koncerty odwołało wielu wokalistów, zawieszając tym samym swoją działalność artystyczną.

Niestety polskie gwiazdy musiały dokładnie przeliczyć swój budżet ze względu na panujące obostrzenia, które znacznie utrudniają im możliwość wykonywania pracy. Wszystko spowodowane jest tym, że polscy artyści nie pracują na umowę o pracę oraz nie odkładają składek emerytalnych. Tym samym w przypadku braku pracy muszą utrzymywać się jedynie z tego, co do tej pory zarobili. W ostatnim czasie Alicja Majewska przyznała, że otrzymuje świadczenie w wysokości ponad 1 tys. zł.

Nowe badania wskazują grupę osób odporną na zakażenie koronawirusem. Wiemy, kto się do niej zaliczaCzytaj dalej

- Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury - wyznała artystka.

W podobnej do Alicji Majewskiej sytuacji znajduje się także Krzysztof Cugowski, który ma z czego żyć, ale bardzo współczuje młodszym kolegom po fachu. Ci - jak przyznaje - z pewnością będą martwić się o swoją sytuację materialną.

- W związku z tym, że pracuję bardzo wiele lat, moja sytuacja jest trochę lepsza, bo ja mogę prawdopodobnie dłużej nie grać i jakoś przeżyję. Natomiast jeśli chodzi o młodszych kolegów, to są kłopoty i wszyscy, z którymi się spotykam, o tym mówią - opowiedział Krzysztof Cugowski.

Emerytura Krzysztofa Krawczyka

Co ciekawe, w zupełnie innej sytuacji materialnej znajduje się Krzysztof Krawczyk, który ewidentnie nie może narzekać na brak pieniędzy. Mężczyzna zadbał odpowiednio wcześnie o zabezpieczenie swoich finansów, by teraz godnie żyć. Nie ukrywa również, że duży wkład w to ma jego żona. Muzyk na łamach tygodnika “Twoje Imperium” wyznał jak radzi sobie finansowo.

- Odłożyłem na czarną godzinę dzięki mojej żonie Ewuni, która w odpowiednim momencie okiełznała we mnie utracjusza. No i dzięki mamie, która — gdy ja nie myślałem o przyszłości — pilnowała, bym regularnie płacił składki na ZUS - powiedział Krzysztof Krawczyk.

Tym samym artysta na łamach gazety poinformował swoich fanów ile wynosi obecnie jego emerytura. Takie wyznanie jest już kolejnym wśród wielkich polskich gwiazd, które opowiadają o swojej sytuacji materialnej powiązanej ze składkami za ubezpieczenie na życie.

Dzisiaj grzeje:
1. "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": łzy, zachwyt i jak zwykle apetyt na więcej. Kto w ostatnim odcinku skradł serca jurorów?
2. Grochola przerywa milczenie. Wyznała, co jej oprawca zrobił kotu. Nie mieści się w głowie
3. Akwarium Polaka trafiło do Księgi Rekordów Guinnessa. Nie zgadniecie, co jest w nim niezwykłego

- Moja emerytura nie jest wysoka, ale kto myślał o przyszłości, ten ma. Zarabiałem przyzwoicie nawet w PRL. Poza tym przyzwoitość nakazuje równać się do średniej krajowej, bo niby dlaczego miałbym być faworyzowany - tłumaczył w tygodniku "Twoje imperium" Krzysztof Krawczyk.